Jastrzębski Węgiel - Łuczniczka: jastrzębianie dopełnią formalności?

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Siatkarze Jastrzębskiego Węgla
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / Na zdjęciu: Siatkarze Jastrzębskiego Węgla

W sobotnie popołudnie siatkarze Jastrzębskiego Węgla staną przed szansą przypieczętowania awansu do fazy medalowej PlusLigi. Ich rywalem będzie Łuczniczka Bydgoszcz.

W grze o czwarte miejsce w tabeli, ostatnie dające możliwość walki o medale w PlusLidze, pozostają Indykpol AZS Olsztyn oraz Jastrzębski Węgiel. Olsztynianie zrobili wszystko, co było w ich w mocy, pokonując w piątek Cerrad Czarnych Radom 3:1. Teraz olsztyńska ekipa musi liczyć na błąd siatkarzy z Górnego Śląska.

Jastrzębski Węgiel, aby wyprzedzić Indykpol AZS w tabeli, musi wygrać sobotnie starcie z Łuczniczką Bydgoszcz. Gospodarzom wystarczy zwycięstwo po tie-breaku, więc mogą czuć się w komfortowej sytuacji. Wszakże bydgoszczanie są jedną z słabszych ekip w tegorocznych rozgrywkach. Z dorobkiem dwudziestu punktów zajmują dopiero piętnaste miejsce w lidze.

Jastrzębianie przystępują do sobotniego spotkania zmotywowani niedawnym występem w Derbach Śląska, w których pokonali GKS Katowice 3:2. Już wtedy siatkarze myślami byli przy decydującej batalii z Łuczniczką. - Chcemy wykorzystać atut własnego boiska i przypieczętować pozycję w czwórce przed play-offami. Głupio byłoby stracić to, na co pracowaliśmy cały sezon, dlatego zachowujemy stuprocentową koncentrację. Nie możemy odpuścić na finiszu, skoro jesteśmy na jak najlepszej drodze do półfinału. Być może trzeba skupić się na tym ostatnim meczu bardziej, niż podczas całej rundy zasadniczej - mówił po meczu w Katowicach Maciej Muzaj, atakujący Jastrzębskiego Węgla.

Nikt nie ma jednak wątpliwości, że na barkach graczy z Górnego Śląska spoczywa ogromna presja. Jastrzębski Węgiel przez większą część sezonu znajdował się w czołowej czwórce i zachwycał ekspertów swoją grą. Gdyby na ostatniej prostej podopieczni Marka Lebedewa odpadli z walki o medale, należałoby to uznać za sporą sensację. - Tak naprawdę presję odczuwamy już od kilku tygodni. Czuliśmy ją również w Katowicach. Ale najważniejsze, że udało nam się utrzymać przewagę nad Olsztynem. Teraz zagramy u siebie, będziemy mieli za sobą masę kibiców. Jesteśmy w dobrej sytuacji - ocenia Lukas Kampa, rozgrywający z Jastrzębia-Zdroju.

Za Jastrzębskim Węglem przemawia również historia pojedynków z Łuczniczką Bydgoszcz. Do tej pory oba zespoły mierzyły się z sobą 33 razy, z czego aż 24 mecze zakończyły się wygraną jastrzębian. W pierwszym meczu rundy zasadniczej sezonu 2016/2017 lepiej również byli siatkarze z Górnego Śląska, którzy pokonali bydgoszczan 3:0.

Jastrzębski Węgiel - Łuczniczka Bydgoszcz/ sobota, 01.04.2017 r., godz. 14:45

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Komentarze (0)