Grot Budowlani Łódź zakończyli sezon za srebrnym medalem, przegrywając w całych rozgrywkach z Chemikiem Police. Podopieczne Błażeja Krzyształowicza po fazie zasadniczej były trzecią drużyną Orlen Ligi, ale w półfinale odprawiły Impel Wrocław, zapewniając sobie podium.
Ostatecznie w finale siatkarki Chemika były lepsze, ale mimo to, srebrny krążek jest dla zespołu z Łodzi ogromnym sukcesem. Jak to jednak bywa w siatkówce, zmiany są nieuniknione i na pewno ten sam skład nie powalczy wspólnie w kolejnym sezonie. - Już wiemy, że dwie ikony tego klubu, czyli Sylwia Pycia i Heike Beier (Niemka jeszcze rozważa możliwość gry w rodzimej lidze - przyp. red.), kończą kariery, to są na pewno zawodniczki nietuzinkowe, które będzie bardzo ciężko zastąpić, z czego sobie zdajemy sprawę. Czeka nas duże wyzwanie, żebyśmy znaleźli siatkarki na ich miejsce - powiedział Marcin Chudzik, prezes Budowlanych.
Na pewno też w szeregach łódzkiej ekipy zabraknie Pauliny Maj-Erwardt. Klub bardzo długo o nią zabiegał, o czym mówiono przed sezonem. - Paulina robi rok przerwy na urlop macierzyński, więc też będziemy szukać kogoś na jej miejsce - potwierdził prezes. - To świetna libero, moim zdaniem najlepsza polska zawodniczka na tej pozycji, robi przerwę, ale mamy nadzieję, że za rok do nas wróci.
Maj-Erwardt w przeszłości reprezentowała barwy m.in. BKS-u Bielsko-Biała, PTPS-u Piła, Atomu Trefla Sopot, Muszynianki Muszyna oraz Chemika Police.
Na koncie ma w sumie osiem medali mistrzostw Polski, z czego dwa złote, dwa srebrne i cztery brązowe. W tym roku podczas turnieju finałowego Pucharu Polski dostała nagrodę dla najlepszej broniącej.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok