Piotr Gruszka: Mocna ławka będzie naszym największym atutem

Materiały prasowe / FIVB
Materiały prasowe / FIVB

Pierwszy weekend Ligi Światowej reprezentacja Polski zakończyła porażką 1:3 z Iranem. - Stworzona jest nowa drużyna, jej nowa tożsamość - skomentował Piotr Gruszka, zwracając uwagę na znaczenie gry zmienników.

W tym artykule dowiesz się o:

Na start Ligi Światowej 2017 nasza kadra pokonała mistrzów (3:2 Brazylię) i wicemistrzów olimpijskich (3:1 Włochów). Trzecim rywalem był Iran, który jest mniej utytułowany, ale bardzo groźny.

- Te dwa zwycięstwa rozbudziły apetyty, ale wiedzieliśmy, że w niedzielę czeka nas kolejne trudne spotkanie, bo Iran nie jest zespołem, który przyjechał sobie po prostu pograć. Nasze wcześniejsze wygrane i postawa podczas sparingu w Katowicach (20 maja w spotkaniu towarzyskim pokonaliśmy Iran 3:0 - wyj. red.) nic nie znaczyły - podkreślił Piotr Gruszka, asystent trenera Ferdinando De Giorgiego.

Choć Polacy wygrali premierowego seta, to w kolejnych nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze grającym Irańczykom. W efekcie nasza reprezentacja przegrała 1:3.

- W pewnym momencie w przyjęciu graliśmy bardzo dobrze, mieliśmy potem problem z zatrzymaniem rywali na siatce - nie mogliśmy ani ich zatrzymać, ani obronić. Irańczycy grali z dużą odwagą i determinacją, nabierali pewności siebie. Później w końcówce nic nie robiliśmy w systemie blok - obrona, co było dużym problemem. Wpływ na to miał też moment, gdy trochę słabiej zaczęliśmy grać zagrywką, to przekładało się na inne elementy - zanalizował trener Gruszka.

ZOBACZ WIDEO Kosowski nie ma wątpliwości. "Ten mecz przejdzie do historii"

Po I weekendzie rozgrywek Ligi Światowej Biało-Czerwoni mają na koncie dwie wygrane i jedną porażkę, a pięć zdobytych punktów plasuje ich na piątej pozycji w tabeli I Dywizji.

- Stworzona jest nowa drużyna, jej nowa tożsamość. Każdy mecz jest walką o zwycięstwo. Dążymy do czegoś większego, niż zebranie punktów w spotkaniach z dobrymi zespołami. To duży atut, że wygraliśmy dwa mecze, ale przegraliśmy trzeci. W procesie tworzenia drużyny ta porażka będzie ważna, trzeba z niej wyciągnąć wnioski - zaznaczył.

Podczas meczów turnieju w Pesaro z dobrej strony zaprezentowali się młodzi zawodnicy - Bartłomiej Lemański i Aleksander Śliwka.

- Pokazaliśmy, że nie jest to młodzież, która ma tylko z nami jeździć, ale ma czuć się mocnym punktem tej drużyny. Jeżeli będziemy mieć mocną ławkę, to będzie nasz największy atut w perspektywie turniejowej - powiedział Piotr Gruszka.

W następnym turnieju LŚ rywalami naszej kadry będą Kanadyjczycy, Bułgarzy i ponownie Brazylijczycy. Zmagania będą się toczyć w Warnie w dniach 9-11 czerwca.

Komentarze (0)