Poprzedni sezon Woch zakończył mocnym uderzeniem. Gdy w meczu rewanżowym z Espadonem Szczecin MKS Będzin był już pewny zajęcia 11. miejsca w PlusLidze, trener Stelio DeRocco dał szansę gry zmiennikom. Ostatni set sezonu w wykonaniu środkowego był tak dobry, że został on wybrany MVP całego spotkania.
- To było szczególnie spotkanie, gdyż po nim odebrałem swoją pierwszą statuetkę MVP w PlusLidze i to w dodatku przed naszą wspaniałą publicznością. Zrobię wszystko, aby takich starć w kolejnych rozgrywkach było jak najwięcej - przyznał.
O miejsce w podstawowym składzie MKS-u na pozycji środkowego Woch będzie rywalizował z aż czterema kolegami - Arturem Ratajczakiem, Bartłomiejem Grzechnikiem, Mateuszem Przybyłą i Mateuszem Kowalskim.
- Myślę, iż w poprzednich rozgrywkach udało mi się przekonać do siebie sztab szkoleniowy i mam nadzieję, że ten w następnych postawi właśnie na mnie - powiedział Dawid Woch. - Każdy chce grać, więc rywalizacja z pewnością będzie duża - dodał.
W następnym tygodniu MKS Będzin zacznie rozgrywanie sparingów; dwukrotnie zmierzy się z beniaminkiem PlusLigi, Aluronem Virtu Wartą Zawiercie oraz rozegra jeden mecz z mistrzem Polski, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
ZOBACZ WIDEO Maciej Dąbrowski założył się z dziennikarzem o whisky. "Za tydzień będziemy w innych nastrojach"