Czas na najważniejszy mecz reprezentacji Polski w 2017 roku do tej pory. Zagramy ze Słowenią. Liderem naszych przeciwników jest Tine Urnaut. Przyjmujący był jednym z siatkarzy, którzy poprowadzili Słowenię do wygranej z Polakami podczas mistrzostw Europy w 2015 roku. Nie uważa jednak, że tamto zwycięstwo da Słoweńcom psychologiczną przewagę.
- Nic nie będzie łatwiejsze, ten mecz nie ma znaczenia. Polska do tej pory prezentowała się dobrze, więc jeśli chcemy im sprostać, to nasza gra musi wejść na wyższy poziom - stwierdził.
Skąd takie wnioski? Urnaut oglądał mecz Polski z Finlandią. - Wiemy, że to jeden z faworytów całego turnieju. To naprawdę dobra drużyna, będą mieli za sobą tysiące ludzi. To na pewno będzie bardzo trudny mecz, ale damy z siebie wszystko - zapewnił.
W fazie grupowej Słoweńcy przegrali dwa mecze. Ostatni z Bułgarią (0:3). Zawodnik wskazał, co było problemem jego drużyny. Być może właśnie te mankamenty powinni wykorzystać Polacy. - Mieliśmy mnóstwo szans, których nie wykorzystaliśmy. Pod tym względem było podobnie do meczu z Rosjanami. Tak jak wtedy, mieliśmy mnóstwo szans na powiększenie przewagi od pierwszych fragmentów seta, aż do drugiej przerwy technicznej. Mieliśmy sześć kontr, a nie skończyliśmy żadnej z nich. Potem pozwoliliśmy przeciwnikom odskoczyć.
- Największym naszym problemem jest koncentracja oraz brak spokoju w naszej grze. Robimy dobrą robotę naszą zagrywką, blokiem i obroną, ale marnujemy to wszystko, bo nie potrafimy wykorzystać kontrataków. Sami podcinamy sobie skrzydła, a to tylko napędza grę przeciwnika - zaznaczył Urnaut.
ZOBACZ WIDEO Sebastian Świderski: Bartek Kurek będzie grał coraz lepiej
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)