ME 2017 w siatkówce. Nikola Jovović: Czuliśmy, że jesteśmy silni i gotowi na medal
Serbowie do Krakowa przyjechali pewni siebie, gotowi na odniesienie sukcesu. Jednak mimo ogromnego apetytu przyszło zadowolić im się brązem mistrzostw Europy - Bardzo ciężko było dojść do siebie po półfinałowej porażce - mówił Nikola Jovović.
- Czuliśmy, że jesteśmy silni i gotowi na medal. Ten teraz jest już trzecim, który zdobyliśmy tym składem i mamy nadzieję, że będziemy to kontynuować. Po półfinale z Niemcami przez jakieś trzy godziny nie rozmawialiśmy... Zjednoczyliśmy się, powiedzieliśmy sobie, że jest nowy dzień, nowa walka i musimy zdobyć medal, bo na niego zasługujemy - mówił Nikola Jovović.
Tym co zadecydowało o niepowodzeniu Serbów w półfinale i męczarniach z Belgami w meczu o brąz były mankamenty w defensywie. Choć podopieczni Nikoli Grbicia specjalizują się w grze na wysokich piłkach, momentami przez ich przyjęcie trudno im było nawet doprowadzić do wyprowadzenia pierwszej akcji. W ich szeregach brakowało kontuzjowanego Marko Ivovicia.
- Mecz z Niemcami nie był brzydki... Bardzo trudno dojść do siebie po takiej porażce w półfinale, żeby usnąć musieliśmy skorzystać ze środków medycznych, ale niewiele dały. Było ciężko, ale udało nam się wykrzesać nową energię, a Belgowie zagrali bardzo dobry turniej. Zasłużyli na miejsce w półfinale, ale tam Rosjanie byli za silni. My daliśmy z siebie wszystko i mamy brąz - zakończył rozgrywający.
Już teraz wiadomo, że tegoroczne mistrzostwa Europy były ostatnimi dla Serbów w takim składzie. Karierę reprezentacyjną zakończył Dragan Stanković. Był to ostatni turniej Serbii ze środkowym w roli kapitana.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mecz mieliśmy pod kontrolą