Aleksiej Spiridonow wyjaśnił powody swojej absencji na Mistrzostwach Europy 2017 siatkarzy

Doświadczony przyjmujący, Aleksiej Spiridonow, nie wystąpił w barwach reprezentacji Rosji na Mistrzostwach Europy 2017. Siatkarz na łamach rosyjskich mediów przyznał, że sam podjął decyzję o rezygnacji z występu na turnieju.

Siatkarze reprezentacji Rosji w imponującym stylu sięgnęli po tytuł mistrzów Europy. Podopieczni Siergieja Szlapnikowa wygrali wszystkie sześć spotkań, awansując do finału bez straty seta. Dopiero w decydującej batalii mocny opór Sbornej zdołali postawić Niemcy, jednak i tym razem Maksim Michaiłow i spółka okazali się nieosiągalni dla przeciwnika wygrywając 3:2.

- To już drugi raz w historii, kiedy zostaliśmy mistrzami Europy i udowodniliśmy, że jesteśmy najlepszą drużynę na kontynencie. Mamy normalny, dobry zespół. Kto ma wygrywać, jeśli nie młodsi? Starzy czy kto? - powiedział Aleksiej Spiridonow.

Kontrowersyjny siatkarz, mimo że znajdował się w szerokim składzie drużyny narodowej na turniej w Polsce, ostatecznie nie pojechał na Mistrzostwa Europy 2017. 29-latek zmagania obejrzał w telewizji. Zawodnik, w rozmowie z Rosyjską Agencją Prasową wyjaśnił, że selekcjoner kadry widział go w swoim zespole, jednak z powodów rodzinnych zmuszony był odmówić kadrze.

- Rozmawiałem ze Siergiejem Szlapnikowem i odmówiłem gry w kadrze. Trener widział mnie w swoim zespole, ale miałem ciężarną żonę, więc nie mogłem pomóc. Gratuluje drużynie wielkiego zwycięstwa i... jak dla mnie, oni już wygrali. Dlaczego więc osłabiać zespół? - przyznał kontrowersyjny 29-latek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajecie tego chłopca? Syn legendy już strzela dla Barcelony

Komentarze (10)
avatar
kros
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czubek się bał,proste! 
avatar
Za Ostatni Grosz
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zatrzymały go sprawy rodzinne. Umówiony był ze szwagrem na wódkę. 
avatar
krynston
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Faszyzm i nacjonalizm u nas ma się coraz lepiej więc głąb odpuścił, bo mógłby nie wrócić do siebie. 
avatar
Janusz 7777
5.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Bał się przyjechać do Polski. 
avatar
yes
4.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"i...jak dla mnie oni już wygrali" - dobrze, że nie podważa wydarzeń z polskich hal.