Nowy trener reprezentacji? Młody, charyzmatyczny i przede wszystkim Polak

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jacek Kasprzyk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jacek Kasprzyk

Zarząd Polskiego Związku Piłki Siatkowej podjął decyzję o zwolnieniu Ferdinando De Giorgiego i ma już obraz tego, jak powinien wyglądać nowy szkoleniowiec, który poprowadzi kadrę aż do IO 2020 w Tokio.

Jacek Kasprzyk kilka minut po oficjalnej decyzji na temat przyszłości Ferdinando De Giorgiego w imieniu zarządu uargumentował stanowisko PZPS.

- Przeprowadziliśmy trzy rozmowy z trenerem. Wszystko ułatwiły nam opinie wydziału trenerskiego. Chcieliśmy podjąć jak najlepszą decyzję dla polskiej siatkówki i jednogłośnie postanowiliśmy o zwolnieniu z funkcji pierwszego trenera Ferdinando De Giorgiego. Po sukcesie organizacyjnym Mistrzostw Europy 2017 zabrakło tylko sukcesu sportowego - wyjaśnił prezes.

Rozmowy z Włochem okazały się rozczarowujące, nie obronił się przed zarządem. - Myślałem, że trener przedstawi argumenty na to, jak chce budować tę drużynę. Po raz trzeci usłyszałem to samo, nie było żadnych wniosków. Wydaje się, że my widzieliśmy więcej niż szkoleniowiec. De Giorgi nie widział w tym swojej winy. Uważał, że mamy zawodników takich, jakich mamy i następuje zmiana pokoleniowa. Mówił o odmładzaniu drużyny, tymczasem najstarszy zawodnik miał 30 lat - tłumaczył Kasprzyk.

Kto ponosił więc winę za wynik sportowy drużynie w minionym sezonie reprezentacyjnym? - Zadaliśmy pytanie trenerowi, ale nie uzyskaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Nie uderzył się w pierś, że to on ponosi winę jako trener za to, jak drużyna grała, tego mi brakowało - powiedział prezes zarządu.

ZOBACZ WIDEO: Bartosz Kurek: Robienie rewolucji dla rewolucji to nie jest dobra droga

De Giorgi miał podpisaną umowę do igrzysk w 2020 roku, ale miała być ona rozliczana po dwóch latach. Tymczasem kontrakt będzie rozwiązany po roku. - Będziemy negocjować. Jeżeli trener chce nadal pracować, żeby nie wypaść z obiegu, to musi się z nami dogadać. Myślę, że negocjacje zadowolą nas wszystkich - zapewnił Kasprzyk.

Na razie nie jest jeszcze pewne, jaka procedura wyłoni nowego szkoleniowca reprezentacji Polski. - Na 100 procent nie możemy powiedzieć, że będzie to polski trener, ale tego byśmy chcieli. Chcielibyśmy znaleźć rodaka, który zagwarantuje nam jakość polskiej siatkówki - podkreślił.

- Na początku po ME 2017 kilku zawodników się wypowiedziało, że nie chcą decydować, bo od tego jest PZPS. Żaden z nich nie bronił trenera, nie było entuzjazmu, raczej nic nie mówili na ten temat - tłumaczył Kasprzyk.

Na pewno De Giorgiego nie zastąpi Jacek Nawrocki, choć pojawiały się takie głosy. - Trener zostanie przy dziewczynach i tu nie będziemy niczego zmieniali. Rozpoczął dobrą robotę, jest plan długofalowy i nie chcemy zaprzepaścić tego potencjału - powiedział.

Prezes Kasprzyk ma jednak dobre zdanie o Piotrze Gruszce, który był asystentem De Giorgiego. Wydaje się, że szkoleniowiec GKS-u Katowice może być jednym z kandydatów na nowego szkoleniowca Biało-Czerwonych. - Piotrek mnie osobiście nie zawiódł. Z tego co mówił De Giorgi to początkowo było tak sobie, ale z dnia na dzień bardziej się otwierał na pracę w sztabie. Był genialny na treningach, ale może zabrakło jedności - zastanawiał się prezes.

W najbliższych dniach zarząd ma ustalić, w jaki sposób zostanie wybrany nowy trener. Kasprzyk odwołał się do słów Władimira Alekno, który stwierdził, że federacje, które odnosiły sukcesy, powinny postawić na rodzimych szkoleniowców, którzy dobrze znają zawodników oraz ich mentalność. Tego zabrakło.

Źródło artykułu: