BBTS postawił ścianę nie do przejścia. Mimo to przegrał

Facebook / BBTS Bielsko-Biała / Na zdjęciu: Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała
Facebook / BBTS Bielsko-Biała / Na zdjęciu: Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała

Siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała bardzo dzielnie walczyli z Asseco Resovią Rzeszów i mieli nawet szansę na zainkasowanie kompletu punktów. Ostatecznie jednak ulegli rywalom 1:3.

Zdecydowanym faworytem środowego pojedynku w hali pod Dębowcem byli rzeszowianie, którzy walczyć mają o medale w obecnym sezonie PlusLigi. Jednak od początku meczu to BBTS Bielsko-Biała narzucił swoje tempo gry i dyktował warunki przeciwnikom.

Mało brakowało, a bielszczanie pokusiliby się nawet o zwycięstwo za trzy punkty. W końcówkach brakowało im jednak zimnej krwi, a proste błędy przekreśliły szansę na sprawienie sensacji. - Ubolewamy nad tym, że nie mamy chociaż jednego punktu, bo myślę, że nam się należał - mówił po spotkaniu rozżalony Wojciech Siek.

Swoją przewagę podopieczni Rastislava Chudika wypracowali przede wszystkim w bloku. W statystykach pomeczowych zespołowi z Podbeskidzia zapisano dwadzieścia jeden punktów w tym elemencie. Na siatce brylowali przede wszystkim środkowi - Siek oraz Mariusz Gaca. Ten drugi zanotował na swoim koncie sześć skutecznych bloków, czyli tyle samo, ile cała Asseco Resovia Rzeszów.

Imponująca liczba bloków nie wystarczyła jednak na pokonanie drużyny prowadzonej przez Roberto Serniottiego. Katem bielszczan okazał się Jakub Jarosz. Atakujący wrócił do PlusLigi po rocznej przerwie i w Bielsku-Białej zaprezentował się z bardzo dobrej strony. W sumie zdobył dwadzieścia cztery punkty, kończąc pojedynek z 60 proc. skutecznością w ataku.

BBTS Bielsko-BiałaElementAsseco Resovia Rzeszów
7 Asy serwisowe 5
9 Błędy w zagrywce 13
52 proc. (4 błędy) Przyjęcie pozytywne 54 proc. (6 błędów)
41 proc. (44/108) Skuteczność ataku 44 proc. (56/126)
10 Błędy w ataku 5
21 Bloki 6

ZOBACZ WIDEO: Armenia - Polska. Oto arena walki o mundial

Źródło artykułu: