Enea PTPS - Chemik: obyło się bez cudu na parkiecie

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: siatkarki Chemika Police

Pierwszy set mógł zapowiadać kolejne sensacyjnej rozstrzygnięcie w Lidze Siatkówki Kobiet, ale Chemik Police zadbał o to, by Enea PTPS Piła nie wrzuciła piątego biegu. Mistrzynie Polski pewnie wygrały 3:1.

Jakby mało było sensacji w kolejce cudów, jak zgodnie nazwano czwartą serię spotkań w Lidze Siatkówki Kobiet, niedzielny mecz w Pile rozpoczął się od mocnego uderzenia, ale wcale nie ze strony faworyta. Trener Jakub Głuszak przerywał grę na żądanie już przy stanie 5:1 dla gospodyń i mógł odetchnąć z ulgą dopiero po bloku na Agacie Babicz i asie serwisowym Bełcik, który dał Chemikowi prowadzenie 13:12. Ale to nie stłamsiło ambitnych siatkarek pod wodzą Jacka Pasińskiego: świetnie prezentowały się przyjmujące Enei PTPS-u, zaś po drugiej stronie siatki Bianka Busa i Katarzyna Zaroślińska-Król długo szukały swojej dobrej gry. Nie minęły dwie chwile, a na tablicy wyników pojawił się wynik 25:17 dla pilanek!

Ligowy hegemon dobrze zareagował na bolesne lanie: po serii wymagających zagrywek Agnieszki Bednarek-Kaszy Chemik w drugiem secie prowadził 10:5, a od zepsutego serwisu Dajany Bosković ekipa gości sukcesywnie budowała coraz większą przewagę. Główną autorką tak doskonałej odpowiedzi mistrzyń kraju była Zaroślińska, przy której nawet rozgrywająca niezłe spotkanie Jessica Walker prezentowała się nijako. Nie można było nie odnotować zmiany jakościowej z grze Chemika po wejściu Sladjany Mirković za Bełcik.

Po dziesięciu minutach przerwy wydawało się, że nadszedł czas na ripostę Enei PTPS-u, który korzystał z pomyłek skrzydłowych Chemika. Ale wystarczył jeden przestój prowadzący do wyniku 14:10 dla przyjezdnych, by wielkopolski zespół stracił pomysł na grę i oszukanie bloku rywalek. Policzanki mimo marnej celności w polu serwisowym doprowadziły do szczęśliwego dla siebie końca trzeciej partii, wygrywając ją po akcjach Natalii Mędrzyk i Stefany Veljković (17:25). Pilskiej kadrze nie można było odmówić poświęcenia i zaangażowania w grę obronną, ale coraz częściej towarzyszyła im bezradność, szczególnie gdy do zagrywki została delegowana Mędrzyk.

ZOBACZ WIDEO: Nawałka szanuje decyzję Boruca i nie boi się o jego następców

Coraz lepiej poczynała sobie rozgrywająca Mirković, za to w Enei PTPS-ie brakowało wsparcia dla Dajany Bosković, autorki 12 punktów po trzech setach. Miejscowe odgryzały się przeciwniczkom za serie punktowych bloków; dzięki Dorocie Wilk, która w pojedynkę zatrzymała zdecydowanie wyższa Veljković pilanki odrobiły straty (16:20), ale sama ambicja nie wystarczy, by okazać wyższość nad umiejętnościami. Celny serwis serbskiej środkowej Chemika i pewne uderzenie Zaroślińskiej zakończyło nierówne starcie.

Enea PTPS Piła - Chemik Police 1:3 (25:17, 16:25, 17:25, 18:25)

Enea PTPS: Trnić, Różycka, Bosković, Walker, Babicz, Wilk, Łysiak (libero) oraz Pawłowska (libero), Baran, Kwiatkowska, Stencel, Szubert, Urban.

Chemik: Busa, Bednarek, Kasza, Bełcik, Vejković, Mędrzyk, Zaroślińska, Krzos (libero) oraz Mirković.

MVP: Stefana Veljković (Chemik Police).

Tabela:

#DrużynaMPktSetyMałe punkty
1 Chemik Police 26 70 74:23 2067:1704
2 Developres SkyRes Rzeszów 26 64 71:26 2020:1670
3 ŁKS Commercecon Łódź 26 61 69:29 1696:1456
4 Grot Budowlani Łódź 26 52 58:34 1799:1555
5 Enea PTPS Piła 26 46 55:43 1956:1820
6 Trefl Proxima Kraków 26 39 52:50 2035:2025
7 Polski Cukier Muszynianka Muszyna 26 38 51:52 1938:1917
8 BKS Profi Credit Bielsko-Biała 26 36 50:52 1919:1940
9 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 26 28 40:60 1938:2057
10 Impel Wrocław 26 26 39:61 2105:2295
11 Legionovia Legionowo 26 26 39:63 2097:2260
12 Pałac Bydgoszcz 26 25 35:60 1988:2170
13 Poli Budowlani Toruń 26 24 33:63 1751:2011
14 MKS Dąbrowa Górnicza 26 11 23:73 1747:2176
Źródło artykułu: