ŁKS Commercecon Łódź liderem LSK, ale Katarzyna Sielicka apeluje o spokój

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Katarzyna Sielicka
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: Katarzyna Sielicka

Po pięciu kolejkach Ligi Siatkówki Kobiet na czoło tabeli wspięły się siatkarki ŁKS Commercecon Łódź, ale zarówno władze klubu, jak i sztab szkoleniowy, a także same zawodniczki podchodzą do tego faktu ze spokojem.

Jednak łodzianki awansowały na pierwsze miejsce w bardzo dobrym stylu, tj. pokonując Legionovię Legionowo w trzech setach - do 22, 7 i 15. - Do każdego przeciwnika staramy się podejść z szacunkiem. Myślę, że Legionovia jeszcze niejednemu utrze nosa - powiedziała Katarzyna Sielicka - To zespół zbudowany z bardzo młodych dziewczyn, choć wydaje mi się, że brakuje tam dwóch czy trzech bardziej doświadczonych dziewczyn, które by pomogły w trudniejszych momentach. Początek wskazywał na to, że to nie będzie łatwe spotkanie - przypomniała.

Po pięciu meczach Ełkaesianki legitymują się bilansem 5-0 i czternastoma zdobytymi punktami. A dzięki lepszemu bilansowi setów podopiecznym Michala Maska udało się wyprzedzić nawet Chemika Police.

- Przed nami jeszcze bardzo wiele spotkań. Tabela wygląda tak tylko na tę chwilę. Każde trzy punkty dają radość, ale nie możemy przesadzać. Mam nadzieję, że utrzymamy taką formę i będziemy mogły się z tego cieszyć za kilkanaście meczów. Oczywiście dziennikarze będą nakręcać hasło "ŁKS liderem tabeli", ale ja to rozumiem, to wasza praca. A my skupimy się na swojej, czyli na metodzie kolejnych kroków - oceniła kapitan ŁKS Commercecon Łódź.

Względem poprzedniego sezonu zmieniła się też nieco charakterystyka gry Łódzkiego Klubu Sportowego. Drużyna nie jest już tak mocno uzależniona od Izabeli Kowalińskiej. Biało-czerwono-białe dysponują też silnym lewym skrzydłem, a także stwarzają zagrożenie na środku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: polski siatkarz zaskoczył rywali w LM. "Szalony finisz!"

- Trzeba pamiętać, że poprzedni sezon był naszym inauguracyjnym w ekstraklasie. I tak uważam, że zrobiłyśmy kawał dobrej roboty. Do tej podstawy, którą sobie wypracowałyśmy, przyszły wzmocnienia i teraz już nasza gra nie jest już tak czytelna dla innych. Coraz bardziej nam się ona klei, dzięki czemu utrzymujemy stabilną formę - tłumaczyła Sielicka.

Liderki LSK w niedzielę wieczorem czeka wyjazdowe spotkanie z BKS Profi Credit Bielsko-Biała. Przed sezonem bielszczanki wskazywano jako bezpośredni rywal łodzianek w walce o miejsce w czwórce. Nasza rozmówczyni przekonuje jednak, że na takie prognozy jeszcze za wcześnie.

- Grałyśmy choćby z Impelem Wrocław czy Treflem Proximą Kraków przed sezonem i wiemy, że także są to zespoły, które są w stanie sprawić niespodziankę. Za nami pięc kolejek, a one już zdążyły zaskoczyć. Liga jest wyrównana. Nie ma drużyny, która by się wyraźnie wybijała na tle innych - przyznała dyplomatycznie przyjmująca ŁKS Commercecon.

Mecz BKS Profi Credit z ŁKS Commercecon rozpocznie się w Hali Pod Dębowcem w niedzielę o godzinie 20:00.

Źródło artykułu: