Od początku spotkania w Ostrowcu Świętokrzyskim licznie zgromadzeni kibice mieli okazje oglądać niesamowitą walkę z obu stron. Mimo, że to Chemik Police był o krok przed ostrowczankami(3:5), to jednak KSZO Ostrowiec Świętokrzyski ambicją starał się nie ułatwić rywalkom zadania, a po ataku Anny Miros wyszedł na prowadzenie (9:8). Mistrzynie kraju musiały się mocno starać, bo ekipa Adama Grabowskiego grała bez kompleksów i przy stanie 13:11 trener Jakub Głuszak musiał poprosić o czas. Kiedy gospodynie zdobyły kolejne dwa oczka szkoleniowiec Chemika ponownie interweniował. Przyjezdne zmobilizowały się i po chwili to trener KSZO zmuszony był prosić o przerwę dla swojego zespołu (16:13). W decydujących momentach seta Chemik zbliżył się do miejscowych na dwa oczka (22:20), jednak niemała w tym rola kontrowersyjnych decyzji sędziowskich. Ostrowczanki pokazały jednak w końcówce, że nie zamierzają łatwo oddać punktów i po bloku Justyny Wojtowicz zakończyły pierwszą partię do 22.
Drugi set to od początku sporo błędów z obu stron i wynik w okolicy remisu (4:4, 9:9). Zespół z Polic zaczął narzucać KSZO swój styl gry, co zaowocowało trzema oczkami przewagi i szybką reakcją trenera Grabowskiego przy stanie 9:12. Chemik zmuszał ostrowczanki do błędów, co przełożyło się na kontrolowanie sytuacji na boisku (13:19). Trener pomarańczowo-czarnych dał pograć zmienniczkom, które zaczęły odrabiać straty (15:19). Przewaga była jednak na tyle duża, że to drużyna gości po ataku Stefany Veljković wygrała do 18 i na przerwę schodziła przy stanie 1:1.
Trzecia partia świetnie rozpoczęła się dla gości (0:4), ale pomarańczowo-czarne mozolnie zaczęły odrabiać straty i zmuszać rywalki do błędu (5:6). Wyrównana walka trwała do momentu po 8, potem inicjatywę przejęły policzanki i trener Grabowski musiał skorzystać z drugiej przysługującej mu przerwy (8:12). Ostrowczanki podjęły jednak walkę i po błędzie Veljković miejscowe wyrównały na 17:17, a szkoleniowiec Chemika poprosił o przerwę. Końcówka seta to niesamowita walka z obu stron (22:20), którą lepiej wytrzymał zespół z Polic i zwyciężył po punktowym bloku Bianki Busy do 27.
Czwarta partia to od początku dominacja Chemika i szybko wykorzystane dwie przerwy przez trenera KSZO (1:5 i 7:11). Niesamowitą ambicją i wolą walki podopieczne trenera Grabowskiego doprowadziły do remisu (16:16), jednak mistrzynie kraju szybko odskoczyły na trzy oczka i szły po wygraną w spotkaniu. Ostatecznie kropkę nad "i" z zagrywki postawiła Veljković, a sędzia odgwizdał podwójne odbicie w zespole gospodyń (21:25).
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - Chemik Police 1:3 (25:22, 18:25, 25:27, 21:25)
KSZO: Rabka, Miros, Wojtowicz, Soter, Łyszkiewicz, Skrzypkowska, Pawlukowska (libero) oraz Markiewicz (libero), Ciesielczyk, Stroiwąs, Biedziak.
Chemik: Bełcik, Smarzek, Busa, Gajgał-Anioł, Veljković, Zaroślińska-Król, Krzos (libero) oraz Holston, Mędrzyk.
MVP:Stefana Veljković (Chemik).
ZOBACZ WIDEO: Udana pogoń Atletico i ogromne pudło. Zobacz skrót meczu z Realem Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]