MKS - Grot Budowlani: nowa miotła, stare błędy. Wysoka porażka dąbrowianek

Dąbrowianki zaczęły pierwszy grudniowy mecz z niewielkimi zmianami w pierwszym składzie (Marta Ciesiulewicz zastąpiła Sanję Trivunović, a Simona Dreczka Natalię Perlińską) i wyjątkowym animuszem, ale nie wyzbyły się skłonności do błędów (2:6). Łodzianki celowały zagrywką w Patrycją Polak, a potem spokojnie odczytywały zamiary Eweliny Tobiasz i czekały na pomyłki gospodyń z nieskuteczną Alioną Martiniuc na czele. Siatkarki Budowlanych ze spokojem wybierały najlepsze warianty ataku, a jedno z lepszych spotkań w tym sezonie rozgrywała Chorwatka Hana Cutura.

Niedziela w LSK: ŁKS Commercecon Łódź chce uciekać. Inne kluby także

Trener Andrzej Stelmach zmienił rozgrywającą i atakującą, ale mimo tego ataki Zagłębianek trafiały idealnie w blok łódzkiej ekipy. Serwująca od stanu 12:7 dla gości Pavla Vincourova zlitowała się nad załamanymi przeciwniczkami (zagrywając w siatkę) dopiero przy wyniku...8:24, co starcza za cały komentarz do tej części meczu. Miejscowe wiedziały, że z tak silnym rywalem nie mają nic do stracenia i w drugim secie były spokojniejsze w działaniu. Ale sam spokój nie mógł wystarczyć przeciwko sile i precyzji Cutury oraz Martyny Grajber, które wbijały piłkę w parkiet niemal bez problemów.

Żadna ze skrzydłowych MKS-u nie potrafiła się przebić na drugą stronę siatki przez wysoko uniesione ręce Kai Grobelnej, Gabrieli Polańskiej i Pavli Vincourovej, do tego kibice raz po raz nerwowo wzdychali, widząc, jak proste piłki wpadają miejscowym w boisko (6:13). Widać było, że Grot Budowlani chcą szybko i sprawnie zrehabilitować się za porażkę w derbach Łodzi i z uśmiechem na ustach punktowały zagubionego rywala. As Grajber, świetnie reagująca na siatce Polańska i w końcu brutalnie efektowny blok Agnieszki Kąkolewskiej na Patrycji Polak - to wszystko zapewniło gościom zasłużony punkt.

Zagłębiowski zespół starał się zachować spokój po taki bolesnej lekcji siatkówki, a promyczkiem nadziei dla niego było prowadzenie 5:1 po dziesięciominutowej przerwie i niezła postawa Sanji Trivunović. Nieco zaskoczone tym zrywem łodzianki odpowiadały w najlepszy sobie znany sposób, czyli punktowym blokiem, ale siatkarki MKS-u nagle obudziły się i w tym elemencie, co udowodniła choćby ciesząca się jak dziecko po każdej udanej akcji Ciesiulewicz. Gospodynie przedłużały swoją chwilę radości dzięki wysiłkom Trivunović, dopiero po uderzeniu wprowadzonej z kwadratu rezerwowych Julii Twardowskiej Grot Budowlani wyrównali wynik (15:15).

Nadeszła chwila prawdy i najważniejszy okres seta, w który wyjątkowo słabo weszła Mołdawianka Martiniuc. Po trzech blokach Kąkolewskiej z rzędu przyjezdne wyszły na prowadzenie 21:18, a to stworzyło im idealną okazję do zakończenia spotkania. Po świetnej zagrywce Vincourovej, która zaskoczyła niepewną w przyjęciu Ciesiulewicz, licznie zgromadzeni fani łódzkiego klubu mogli zacząć świętowanie. A trener Andrzej Stelmach miał o czym myśleć.

MKS Dąbrowa Górnicza - Grot Budowlani Łódź 0:3 (8:25, 12:25, 19:25)

MKS: Purchartova, Ciesiulewicz, Martiniuc, Dreczka, Polak, Tobiasz, Drabek (libero) oraz Michalewicz, Lipska, Trivunović.

Grot Budowlani: Cutura, Vincourova, Polańska, Kąkolewska, Grobelna, Grajber, Witkowska (libero) oraz Twardowska, Tobiasz.

MVP: Hana Cutura (Grot Budowlani).

Tabela:

ZOBACZ WIDEO: Kuriozalna sytuacja z VAR-em, Bayern lepszy od Eintrachtu - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]