Natalia Skrzypkowska: Wszystkiego niestety nie wygramy

WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Natalia Skrzypkowska
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / Na zdjęciu: Natalia Skrzypkowska

Ekipa KSZO przegrała przed własną publicznością pojedynek z Treflem Proximą Kraków, urywając rywalkom tylko jednego seta. - Popełniłyśmy wiele błędów własnych - mówiła po meczu Natalia Skrzypkowska.

To był zdecydowanie najsłabszy mecz w wykonaniu siatkarek KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Jednak jak wiadomo, taki też się zdarza i osłodą dla zawodniczek mogły być podziękowania w postaci braw od ostrowieckich kibiców, którzy mimo porażki wspierają swoje ulubienice.

- Mecz z Treflem Proximą Kraków pokazał, że ławka rezerwowych jest potrzebna, szczególnie kiedy już brakuje siły. Popełniłyśmy wiele błędów własnych, ale to wynikało z takiej naszej niemocy. Wszystkiego niestety nie wygramy, ale oczywiście przeanalizujemy to spotkanie i wyciągniemy odpowiednie wnioski - mówiła po meczu Natalia Skrzypkowska.
 
Przyjmująca KSZO odniosła się też do bardzo dobrze dysponowanej tego dnia Kingi Hatali, która w przeszłości reprezentowała barwy ostrowieckiego zespołu, a w spotkaniu zdobyła 28 punktów. - Bardzo dobrze zagrała Kinga Hatala. To znana zawodniczka, która zdobywa dużo punktów. Rywalki zagrały dobry mecz i taki jest sport - raz się wygrywa, raz przegrywa.
 
Przed ostrowczankami kolejny pojedynek już w środę (20 grudnia). Przeciwnikiem pomarańczowo-czarnej ekipy będzie Polski Cukier Muszynianka Muszyna. Podopieczne trenera Adama Grabowskiego nie ukrywają, że to szczególne spotkanie dla niektórych z nich i zrobią co w ich mocy, by wywieźć z terenu rywala punkty.

- Mam nadzieję, że przez te kilka dni się zregenerujemy, bo kolejny mecz przed nami. Nie ukrywam, że postaramy się zaprezentować z jak najlepszej strony, bo jest tu kilka dziewczyn, które były w Muszyniance i zrobimy wszystko, by zdobyć tam punkty. Jeśli zagramy swoja siatkówkę to będzie dobrze - zakończyła.

ZOBACZ WIDEO: Jerzy Górski: Byłem w wielkim głodzie narkotycznym. Lekarze bali się, czy nie zejdę

Komentarze (0)