Trefl Proxima - Developres SkyRes: miłe złego początki w Krakowie. Faworyzowane rzeszowianki z punktami

WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów
WP SportoweFakty / Justyna Serafin / Na zdjęciu: siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów

Po raz trzeci Liga Siatkówki Kobiet nieudanie zameldowała się w Krakowie. W 11. kolejce spotkań Trefl Proxima przegrał z faworyzowanym Developresem SkyRes 3:1.

Faworytem spotkania w Suchych Stawach były siatkarski Developresu SkyRes, jednak nie od razu pokazały swoją dominację. Początek środowej rywalizacji należał do gospodyń, które już w pierwszych piłkach obnażyły największy mankament przyjezdnych jakim była defensywa. Najpierw dzięki serwisowi  zdobyły dwa punkty przewagi (4:2), a następnie zagrywką  zwiększyły różnicę do sześciu oczek (9:3).

Podczas gdy krakowianki grały poprawnie w ataku, a w obronie walczyły do upadłego, rzeszowianki nie potrafiły doprowadzić do konczącego pierwszego ataku. Dopiero dziewięciopunktowa strata pobudziła przyjezdne do działania. Przy wyniku 11:20 trener Lorenzo Micelli wprowadził na plac gry Julie Andruszko oraz Klaudie Kaczorowską co pomogło drużynie. Ekipa znad Wisłoka ekspresowo odrobiła sześć oczek (21:18), ale ostatecznie nie zrównała wyniku i przegrała do 20.

Po trzyminutowej przerwie i pojedynczym bloku Clement na Katarzyna Żabińska (2:0) wiele wskazywało na to, że inicjatywa będzie się trzymała gospodyń co ostatecznie okazało się mylne. Przy zagrywkach Adeli Helić i kontrach Helene Rousseaux na lewym skrzydle, rzeszowianki wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu (6:5). Jak się szybko okazało zagrywka serbskiej atakującej okazała się zgubna dla Trefla Proxima, bowiem rywalki zbudowały przy niej aż 6 oczek przewagi (5:11). Mimo indywidualnych akcji Darii Paszek, siła ofensywna obu wspomnianych zawodniczek Developresu SkyRes przerosła gospodynie. Do końca partii już nie zostały dopuszczone do głosu (19:25).

Niesione falą drugiego seta rzeszowianki mocno otworzyły kolejną partię (4:1), jednak bardzo szybko straciły kontrolę nad jej przebiegiem. Po wejściu w pole serwisowe Justyny Łukasik Trefl Proxima podgonił wynik (6:8), a gdy Kinga Hatala z powodzeniem zaczęła działać na prawym skrzydle złapały kontakt z przyjezdnymi (9:10). Jednakże na zrównaniu wyniku się skończyło, gdyż dzięki paru kończącym kontratakom Developres znów odjechały gospodyniom (13:10, 18:13). Prowadzone przez Jelene Blagojević podkarpackie siatkarki nie dały już dogonić się do końca partii i zamknęły ją blokiem na Pauli Słoneckiej (25:17).

Czwarta partia szybko okazała się decydująca. Mimo wyrównanego startu seta, za sprawą błędów własnych gospodyń rzeszowianki szybko objęły prowadzenie (8:4) i nie pozwoliły zbliżyć się krakowiankom na mniej niż 3 oczka. Dobre zbicia Justyny Łukasik ze środka siatki i obicia bloku przez Ewelinę Brzezińską pozwalały jedynie na zrywy drużyny, której ostatecznie zabrakło argumentów na grę z Developresem SkyRes w czwartej partii. Mimo obrony trzech piłek meczowych nie zdołały odrobić niemal 10 punktowej straty do przyjezdnych i przegrały seta i w efekcie cały mecz (18:25, 1:3).

Następną kolejkę spotkań obie ekipy rozegrają dopiero po Nowym Roku. Trefl Proxima zagra z Impelem Wrocław, natomiast Developres SkyRes z Polskim Cukrem Muszynianką Muszyna.

11. kolejka Ligi Siatkówki Kobiet:

Trefl Proxima Kraków - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (25:20, 19:25, 17:25, 18:25)

Trefl Proxima: Paszek, Hatala, Łukasik J., Clement, Talas, Brzezińska, Kulig i Wysokińska (libero) oraz Łukasik M., Budzoń, Szymańska,

Developres SkyRes: Rousseaux, Ptak, Gajewska, Żabińska, Blagojević, Helić, Sawicka (libero) oraz Andruszko, Kaczorowska, Żak.

MVP: Jelena Blagojević (Developres SkyRes Rzeszów)

ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek największym wygranym sezonu? "Jego wynik działa na wyobraźnię"

Komentarze (0)