Cerrad Czarni nie są faworytami meczu z ONICO. "Te spotkania zawsze miały smaczek"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom

Chyba po raz pierwszy od powrotu do PlusLigi Cerrad Czarni Radom nie są faworytami meczu z drużyną z Warszawy. - ONICO zalicza się obecnie do czołówki ligi - mówią zgodnie przed sobotnim spotkaniem Robert Prygiel i Dejan Vincić.

Na koniec 2017 roku w Hali Torwar dojdzie do derbów województwa mazowieckiego. Chyba po raz pierwszy od kilku sezonów faworytem spotkania z Cerradem Czarnymi Radom (sobota, godz. 18) będzie zespół ze stolicy, zajmujący obecnie wysokie, piąte miejsce w tabeli PlusLigi. - Nie jest tajemnicą, że drużyna z Warszawy to kompletnie inny zespół niż przez ostatnie lata. Nowy sponsor, nowa nazwa, wydaje się, że większe inwestycje w klub, bo zespół jest mocno przebudowany, składający się z doświadczonych i dobrych zawodników. Wygrał bodajże pięć meczów z rzędu, jest na fali wznoszącej, ale zawsze dla nas mecze tak z drużyną z Kielc, jak i z Warszawy, poza tym, że są spotkaniami o punkty, to mają dodatkowy "smaczek" - podkreśla Robert Prygiel.

Na trybunach powinno zasiąść wielu sympatyków z Radomia. - Spodziewamy się sporo naszych kibiców, jak zawsze na meczach w Warszawie. Ludzie przyjadą z racji niewielkiej odległości, jest też mnóstwo osób, którym życie ułożyło się tak, że mieszkają i pracują w Warszawie - zaznacza trener jedenastej obecnie ekipy ligi.

- Będziemy walczyć i postaramy się zdobyć jakieś punkty. Mecze z drużyną z Warszawy zawsze były interesujące, bez względu na wszystko, zawsze były zacięte. O ile pamiętam, to przez pięć sezonów, które jesteśmy w PlusLidze, chyba tylko raz przegraliśmy w rundzie zasadniczej w stolicy, było to w minionych rozgrywkach. Teraz chcemy się zrewanżować, nie będąc faworytem - zapowiada Prygiel.

ZOBACZ WIDEO Gruszka siatkarskim Nawałką? "To najlepszy z polskich kandydatów na selekcjonera"
[color=#000000]

[/color]

W składzie Czarnych na starcie z ONICO znajdzie się Łukasz Zugaj, który od kilku tygodni trenuje z drużyną z Radomia. - Formalności zostały dopięte i dołączy do nas oficjalnie Łukasz Zugaj, który na czas nieobecności Michała Filipa go zastąpi. Dejan Vincić trenuje już w pełnym wymiarze, ale kontuzja zostawiła ślad i nie jest jeszcze w takiej dyspozycji, w jakiej byśmy chcieli i w jakiej chciałby być Dejan - informuje szkoleniowiec Wojskowych.

W wyjściowej "szóstce" znowu wybiegnie z pewnością Kamil Kwasowski, zastępując Tomasza Fornala, mającego problemy z kręgosłupem. - Jeżeli chodzi o Tomka, to badania rozwiały wątpliwości co do poważnej kontuzji. Wykluczyliśmy urazy typu dyskopatia kręgosłupa czy przepuklina. Nie wiadomo, czy zagra już w Warszawie, bo to zależy od postępów leczenia, a tak jak już kiedyś mówiłem, zdrowie zawodników jest dla nas najważniejsze, a tym bardziej graczy młodych. Nie chcemy, aby przyspieszony powrót na boisko spowodował późniejsze problemy. Dmuchamy na zimne - komentuje Prygiel.

Być może na parkiecie pojawi się wspomniany Dejan Vincić. - Cieszę się, że wróciłem. Jestem zdrowy i gotowy na sto procent do gry. Potrzebuję trochę czasu, aby wrócić do pełnej formy, bo nie grałem przez ponad dwa miesiące. Dobrze, że proces adaptacyjny przebiega bez pośpiechu. Mieliśmy i mamy sporo kontuzji w drużynie, ale musimy sobie z tym poradzić w najlepszy możliwy sposób - mówi rozgrywający.

- Zespół z Warszawy zalicza się obecnie do czołówki ligi. Wszystko zależy jednak od nas. Jeżeli zagramy swoją siatkówkę, zrealizujemy przedmeczowe założenia, to rywalowi będzie trudno z nami się grało. Udowodniliśmy w tym sezonie, że potrafimy walczyć z teoretycznie mocniejszymi przeciwnikami, pokazywaliśmy w tych spotkaniach charakter - kończy Słoweniec.

Komentarze (0)