Duże przyspieszenie Asseco Resovii Rzeszów. Staranowanych już pięciu rywali

WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów
WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: siatkarze Asseco Resovii Rzeszów

Asseco Resovia Rzeszów ma bilans setów 15:0 w pięciu ostatnich meczach. Ostatni na jej drodze stanął Espadon Szczecin i został staranowany. - Mecz był trudniejszy niż pokazuje sam wynik - mówi Aleksander Śliwka.

Asseco Resovia Rzeszów zwyciężyła w Szczecinie 3:0. Przeważała na boisku w większości elementów. Siatkarze Espadonu zwracali uwagę przede wszystkim na dobrą grę przeciwnika w przyjęciu oraz w bloku. Rzeszowianie zdążyli w trzech setach 13 razy zatrzymać zawodnika Espadonu na siatce. - Do ważnych elementów dodam nasze zagrywki. Wiedzieliśmy, że Espadon będzie mocno serwować. Spodziewaliśmy się tego i przygotowaliśmy się do meczu pod tym kątem. Także nie oszczędzaliśmy ręki i puszczaliśmy ją, kiedy serwowaliśmy - wspomina Dominik Depowski, przyjmujący Asseco Resovii.

Depowski grał w szóstce rzeszowian od drugiego seta i pomógł drużynie zdominować Espadon na skrzydłach. Jeszcze wiosną był wypożyczony do klubu ze Szczecina. - Miło było wrócić, ponieważ spędziłem w Espadonie dobry okres. Cieszę się, że dostałem w tym klubie wiele możliwości grania. Pozostał do Szczecina pewien sentyment. Na boisku musiałem zrobić swoje, żeby drużyna wygrała i starałem się dokończyć dobrze rozpoczęty mecz - dodaje Depowski.

Drugim przyjmującym w Asseco Resovii był Aleksander Śliwka, który odebrał nagrodę MVP. To on zdobył najwięcej - 14 punktów, najczęściej serwował i odbierał zagrywki Espadonu. - Kluczowy w tym meczu był pierwszy set. Mieliśmy w nim przewagę, którą straciliśmy i musieliśmy bronić piłki setowe Espadonu - opowiada Śliwka.

Po zmianie trenera na Andrzeja Kowala drużyna wyłącznie zwycięża 3:0. Wobec jej przyspieszenia bezradny był także Espadon, który poprzednio przegrał mecz do zera w kwietniu. - Mecz był trudniejszy niż pokazuje sam wynik. Pierwsza partia była wyrównana i było w niej dużo dobrej siatkówki. Wygrana w niej była najważniejsza. Później kontrolowaliśmy spotkanie, co nie oznacza, że było dla nas łatwe. 3:0 nie odzwierciedla poziomu trudności. Cieszymy się, że kolejne zwycięstwo jest nasze i zapewniliśmy sobie w Pucharze Polski - przypomina Śliwka.

Zanim Asseco Resovia powalczy o Puchar Polski rozpocznie rundę rewanżową w PlusLidze. O przedłużenie pasma gładkich zwycięstw zagra 6 stycznia z Dafi Społem Kielce. - Zrobimy wszystko co możliwe, żeby passa trwała, a początek nowego roku nie był gorszy od końcówki starego - podsumowują siatkarze.

ZOBACZ WIDEO Stanowczy głos ws. Leona. "Siatkówka nie może pozwolić sobie na to, by grał tylko w klubie"

Źródło artykułu: