Liga Mistrzów: ZAKSA się nie zatrzymuje. Noliko bez szans w Kędzierzynie-Koźlu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
zdjęcie autora artykułu

To był mecz "do jednej bramki". ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała przed własną publicznością Noliko Maaseik 3:0. Było to trzecie zwycięstwo mistrzów Polski w grupie E Ligi Mistrzów.

Pierwsze dobre wiadomości napłynęły dla kibiców z Kędzierzyna-Koźla jeszcze przed startem rywalizacji. Z drużyną normalnie rozgrzewał się bowiem przyjmujący Rafał Buszek, który nie zagrał ostatnio w lidze przeciwko Jastrzębskiemu z powodu kontuzji pleców.

30-letni zawodnik pojawił się w wyjściowym składzie i sumiennie wywiązywał się ze swoich obowiązków. Choć w inauguracyjnym secie spotkania z wicemistrzem Belgii kędzierzynianie nie prezentowali się oszałamiająco, można śmiało powiedzieć, że kontrolowali jego losy od początku do końca.

Efekt przynosiło im przede wszystkim konsekwentne posyłanie zagrywek w Kamila Rychlickiego. Odbieranie kolejnych piłek wyraźnie wpływało później na jakość poczynań ofensywnych tego gracza, będącego normalnie jednym z głównych motorów napędowych Noliko. Po stronie gospodarzy najlepsze wrażenie sprawiał z kolei Mateusz Bieniek, którego zagrania wydatnie pozwoliły mistrzom Polski zwyciężyć 25:22.

Od mocnego uderzenia rozpoczęli oni również drugą odsłonę. Doskonale odczytywali intencje kanadyjskiego rozgrywającego gości Jay'a Blankenau, co przełożyło się na serię punktowych bloków. Miejscowi kilkakrotnie znaleźli receptę na powstrzymanie dobrze spisującego się w pierwszej partii Jolana Coxa, dzięki czemu szybko objęli prowadzenie 10:6.

ZOBACZ WIDEO #dziejsiewsporcie: zjawiskowa partnerka siatkarza z PlusLigi. Zobacz zdjęcia!"

Później Cox wrócił już na swój optymalny poziom, ale w pojedynkę nie był w stanie zagrozić kędzierzynianom. Doskonała gra Benjamina Toniuttiego, który przy dobrym przyjęciu regularnie gubił blok rywali, sprawiła, że szczególnie szerokie pole do popisu miał przyjmujący Sam Deroo. Tym razem ZAKSA pozwoliła zdobyć rywalom tylko na 20 "oczek".

W trzeciej partii bezradni przyjezdni rzucili już ręcznik. Najpierw co prawda przewagę (12:8) pozwoliły ekipie z Kędzierzyna-Koźla uzyskać udane zagrania Maurice'a Torresa, ale później powiększała się już ona głównie po błędach przeciwnika. Stąd też podopieczni Andrei Gardiniego nie mieli najmniejszych problemów z dowiezieniem pokaźnej zaliczki do ostatniego gwizdka.

Liga Mistrzów, grupa E:

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Noliko Maaseik 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)

ZAKSA: Toniutti, Buszek, Wiśniewski, Torres, Deroo, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Jungiewicz.

Noliko: Blankenau, Bruno, Tammemaa, Cox, Rychlicki, Mijatović, Dronkers (libero) oraz Maan, Gevert.

Źródło artykułu:
Czy zaskoczył cię przebieg meczu ZAKSY z Noliko?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)