Trener Jakub Głuszak twierdził już po losowaniu grup, że choć Maritza Płowdiw jest pewną niewiadomą, to trzeba na nią uważać. Z kolei Natalia Mędrzyk przestrzega przed lekceważeniem rywalek. W ten sposób Chemik Police uzbraja się w koncentrację przed meczem, w którym przegrana jest niedopuszczalna.
Po dwóch kolejkach Chemik jest wiceliderem i ma trzy punkty. Dostał je za zwycięstwo 3:0 z Vizurą Ruma. Po powrocie z Serbii przegrał 0:3 z Dynamem Kazań i dał się wyprzedzić Rosjankom w tabeli. Najbardziej realnym scenariuszem jest aktualnie walka o awans z drugiego miejsca. - 12 punktów powinno do tego wystarczyć - rachują w Policach. W środę Chemik chce mieć połowę z tego.
Mistrz Polski jest w optymalnej formie. W tym roku wygrał wszystkie mecze w Lidze Siatkówki Kobiet. Jest zespołem z większym potencjałem, a przede wszystkim doświadczeniem niż Maritza.
Bułgarki mają za sobą cztery kampanie w europejskich pucharach. W piątej stawiają pierwsze kroki w fazie grupowej Ligi Mistrzyń. Ich obecność w najlepszej szesnastce rozgrywek jest zaskoczeniem. Maritza pokonała w ostatniej rundzie eliminacji Jeniseja Krasnojarsk. Lepszą drużynę w zaciętej rywalizacji z Rosjankami wyłonił złoty set.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Dawid Kubacki będzie bardzo mocnym kandydatem do medalu w Pjongczangu
Wygrana z Jenisejem to na razie ostatnia Bułgarek w Lidze Mistrzyń. Później przegrały 0:3 z Dynamem i 1:3 z Vizurą. Zdaniem sztabu Chemika głównym atutem przeciwnika jest zagrywka, a najwięcej problemów sprawia mu przyjęcie. Agresywnymi serwisami można utrudnić przyjezdnym atakowanie przez środek. Poza Bułgarkami w kadrze Maritzy są Serbka i Kanadyjka. Shainah Joseph to znajoma Alex Holston, atakującej Chemika, z czasów studiów na uniwersytecie w Florydzie.
Maritza zagra w Polsce po ponad sześciu latach przerwy. W 2011 roku dostała lekcję siatkówki od Impelu Wrocław. Oba spotkania w Pucharze Challenge zakończyły się wynikiem 3:0 dla Impelu, którego libero była Aleksandra Krzos. W jednym z setów doszło do pogromu 25:10. Po tamtym dwumeczu Maritza zebrała surowe recenzje. Powraca bardziej doświadczona i marzy o sprawieniu niespodzianki. Przyleciała we wtorek z Sofii do Gdańska z przesiadką w Warszawie. Z Trójmiasta do Koszalina dotarła autokarem.
- Zwycięstwo z Chemikiem nie jest niemożliwe. Nie muszę specjalnie motywować moich siatkarek przed tym meczem. Zebraliśmy dużo informacji na temat przeciwnika i postaramy się je wykorzystać na boisku. Jako goście możemy czuć się swobodniej niż w meczach we własnej hali - mówi Iwan Petkow, trener Maritzy.
Drugi w historii mecz Maritzy w Polsce będzie jednocześnie drugim Chemika w Koszalinie. Kibice nie zrazili się do policzanek po porażce z Dynamem i w środę na trybunach będzie komplet publiczności.
Chemik Police - Maritza Płowdiw / śr. 24.01.2018 godz. 18.00