Cerrad Czarni chcą się zrewanżować Dafi Społem. "Mamy rachunki do wyrównania"

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarze Cerradu Czarnych Radom

W niedzielnym meczu 19. kolejki PLusLigi Cerrad Czarni Radom podejmą Dafi Społem Kielce, z którym przegrali w pierwszej rundzie 2:3. - Pałamy wielką żądzą rewanżu - zapewnia Robert Prygiel.

Po przerwie spowodowanej finałowym turniejem Pucharu Polski, do gry wracają wszystkie drużyny PlusLigi. W niedzielne popołudnie (początek zawodów o godz. 17) w Hali MOSiR-u w Radomiu miejscowi Cerrad Czarni zagrają z Dafi Społem Kielce. Przypomnijmy, iż w pierwszej rundzie podopieczni Roberta Prygla przegrali z prowadzonym wówczas przez Wojciecha Serafina zespołem w pięciu setach. - Mamy duże rachunki do wyrównania. Wiemy, jakie są sympatie między kibicami z obu miast od wielu lat. Mecze ważne dla mieszkańców zarówno Radomia, jak i Kielc, ale ważne także dla układu tabeli - podkreśla trener Wojskowych.

Wydaje się, że w ostatnim czasie jego podopieczni złapali odpowiedni rytm. Przed dwoma tygodniami wygrali w Szczecinie 3:2, a tydzień wcześniej pokonali przed własną publicznością MKS Będzin 3:0. - Po dwóch zwycięstwach z rzędu trochę "odetchnęliśmy" i trochę złapaliśmy komfortu i luzu. Mam nadzieję, że to się przełoży na naszą grę w sensie pozytywnym, że będziemy mniej zdeprymowani na boisku, będziemy bardziej odważni - kontynuuje Prygiel.

Dafi Społem, którego trenerem ponownie jest Dariusz Daszkiewicz, zajmuje obecnie zagrożone spadkiem piętnaste miejsce w tabeli z dorobkiem dziesięciu punktów. - Drużyna z Kielc gra o utrzymanie i na pewno będzie bardzo zmotywowana. Widać to po ostatnich jej wynikach, kiedy z trzema groźnymi przeciwnikami z Olsztyna, Lubina i Rzeszowa zdobyła cztery punkty. Jest w strefie spadkowej, według nowych przepisów może opuścić ligę, więc przystąpi do spotkania bardzo zdeterminowana i bardzo będzie chciała wygrać - nie ma wątpliwości szkoleniowiec Czarnych.

Gospodarze niedzielnego pojedynku są z kolei na dziesiątej pozycji, a na koncie mają 23 "oczka". W przypadku zwycięstwa za pełną pulę, "przeskoczą" będący wyżej Espadon. - Teraz mamy dobry okres, wygraliśmy dwa mecze z rzędu, w Szczecinie i z Będzinem. Będziemy bardzo zdeterminowani i będziemy chcieli utrzymać tę passę zwycięstw. Na pewno będzie walka na boisku i ci kibice, którzy przyjdą na mecz, nie pożałują - zapowiada Tomasz Fornal.

- Będzie to mecz walki, mecz determinacji i mecz odważnych decyzji. Mam nadzieję, że tych odważnych decyzji będzie więcej po naszej stronie. Pałamy wielką żądzą rewanżu za przegrany mecz w Kielcach - kończy Prygiel.

ZOBACZ WIDEO Trwa fatalna passa Interu. Tym razem nie dał rady Crotone. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)