Liga Mistrzów. ZAKSA - Trentino: jest życie bez Sama Deroo, waleczni kędzierzynianie zdobyli Trydent!

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

ZAKSA, grająca bez swojego lidera - Belga Sama Deroo, po wyczerpującej, pięciosetowej batalii okazała się lepsza od włoskiego Diatecu Trentino. To czwarty triumf kędzierzynian w obecnej edycji Ligi Mistrzów.

ZAKSA przystępowała do środowej potyczki osłabiona brakiem kontuzjowanego Deroo, który narzeka na uraz stawu skokowego. Mimo to, kędzierzynianie chcieli postawić rywalom trudne warunki gry. Jednak Trentino liczyło na zrewanżowanie się przeciwnikom za porażkę po tie-breaku w pierwszym starciu tych drużyn.

Od początku konfrontacji na boisku trwała wymiana ciosów, a pojedynek atakujących, czyli Luca Vettori vs Maurice Torres, mógł się podobać (8:7). Z czasem wyższy bieg włączyli gospodarze, którzy za sprawą Filippo Lanzy wyszli na prowadzenie 11:8. Kędzierzynianie przebudzili się z letargu i byli w stanie odrobić straty z nawiązką (17:18). Ostatecznie wszystko miało się rozstrzygnąć w emocjonującej końcówce seta, którą lepiej rozegrali trydentczycy, zwyciężając do 22.

Tuż po zmianie stron świetnie w drugą partię weszli mistrzowie Polski, którzy przy zagrywce Torresa wygrywali 6:1. Wydawało się, że podopieczni Andrei Gardiniego kontrolują wydarzenia na placu gry. Jednakże wystarczyła chwila nieuwagi, żeby klub z Włoch odrobił wszystkie straty po zagraniu Edera Carbonery (16:16). Ponownie doszło do thrillera na finiszu odsłony, ale tym razem dobra gra w bloku oraz trudne zagrywki Mateusza Bieńka zapewniły triumf 25:22 kędzierzyńskim zawodnikom.

Na starcie 3. części batalii lepiej radziło sobie Diatec Trentino, które poprawiło się w bloku (6:3). Spokojnie rozgrywał Simone Giannelli, który dobrze współpracował z Urosem Kovaceviciem. Wydawało się, że gospodarze utrzymają swoje prowadzenie (21:17). Jednak mistrz Polski zerwał się do walki, zaś w rolę lidera wcielił się na tym etapie rywalizacji Kamil Semeniuk. Wsparł go Rafał Buszek i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odniosła wiktorię 27:25.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen rozdał czekoladki w kształcie medali. "Nie dostał jej tylko prezes Kasprzyk"

Podrażnione Trentino pragnęło doprowadzić do tie-breaka w tym meczu, a wzmocniona zagrywka miała mu w tym pomóc. Kędzierzynianie mieli problemy z własną grą, co skrzętnie wykorzystywali rywale, którzy odskoczyli w pewnym momencie na siedem punktów (17:10). Tym razem gospodarze już nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa i po autowym serwisie Sławomira Jungiewicza wygrali 25:21.

Siatkarze prowadzeni przez Angelo Lorenzettiego byli na fali, a ich atutem był blok (8:5). Nadzieję w serca przyjezdnych swoimi dobrymi zagrywkami wlał Kamil Semeniuk i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 9:9. Kłopoty ZAKSY nastąpiły w momencie, gdy w polu serwisowym pojawił się Eder Carbonera, a po chwili na lewym skrzydle został zastopowany Rafał Buszek (12:9). Kędzierzynianie się nie poddawali i po dwóch punktowych blokach doprowadzili do gry na przewagi. W niej mistrzowie Polski poszli za ciosem i po błędzie Lanzy (15:17) odnieśli w Trydencie cenną wiktorię!

W szóstej - ostatniej - kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 28 lutego zagra przed własną publicznością z tureckim Arkasem Izmir, natomiast Diatec Trentino zmierzy się z Noliko Maaseik.

Liga Mistrzów, 5. kolejka gr. E:

Diatec Trentino - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:22, 22:25, 25:27, 25:21, 15:17)

Diatec Trentino: Kovacević (16), Vettori (20), Giannelli (4), Eder (11), Lanza (21), Zingel (1), Chiappa (libero) oraz Kozamernik (10), Teppan.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Toniutti (1), Bieniek (12), Buszek (17), Torres (19), Wiśniewski (12), Szymura (7), Zatorski (libero) oraz Jungiewicz (2), Semeniuk (7), Falaschi.

Tabela grupy E Ligi Mistrzów 2017/2018:

MiejsceZespółMeczeZ-PSetyPunkty
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 5 4-1 14:7 11
2. Diatec Trentino 5 3-2 13:8 11
3. Noliko Maaseik 5 3-2 10:10 7
4. Arkas Izmir 5 0-5 3:15 0
Komentarze (10)
avatar
Ahmed Pol
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przypomniały mi się te mecze (za Conte i Uriarte) kiedy Skra też się biła z Włochami jak równy z równym no a wczoraj piękny mecz i zwycięski!!!!! 
Wiesia K.
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Buszek - bardzo dobry mecz, Semeniuk też - ale zmiany przeprowadzone stanowczo za późno - jak zwykle . Czy ktoś mi wytłumaczy ,dlaczego trener(który coraz mniej mi się podoba) zmienił najlepi Czytaj całość
avatar
Lotos Trefl Gdańsk
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skra pobiła mocny zespół rosyjski, a teraz Zaksa mocny włoski. Świetny tydzien w wykonaniu polskich zespołów. Oby była to zachęta dla naszych najlepszych klubów do ciekawych wzmocnień w przyszł Czytaj całość
marcela.maz
15.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
przyznam się szczerze, że miałam ogromne obawy co do tego meczu, patrząc na absencję Deroo. ale Zaksa pozytywnie zaskoczyła, świetna końcówka tie breaka. brawo ! 
avatar
panda25
14.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dramaturgia meczu na poziomie maksymalnym. :-)
Wydawało się, że Włosi witają się z gąską, a tu nie - ZAKSA gra do końca i zamiast oczka przywozi dwa. Ale, co ważne - dwukrotnie wygrywa z Trenti
Czytaj całość