W łódzkiej Atlas Arenie dopiero co opadł kurz po sobotniej gali KSW. W poniedziałkowym meczu również nie powinno zabraknąć emocji, bo oba zespoły - choć mają różne cele - są żądne punktów. Grot Budowlane wciąż nie mogą być pewne miejsca w czołowej czwórce gwarantującego start w walce o medale, zaś Impelki ciągle walczą o uniknięcie baraży. W pierwszej rundzie, gdy obie ekipy spotkały się w Hali Orbita, zawodniczki z Łodzi wygrały w trzech partiach.
Zespół prowadzony przez Błażeja Krzyształowicza zakończył wprawdzie przygodę z Ligą Mistrzyń, ale w kolejny weekend czeka go turniej finałowy Pucharu Polski. W związku z tym klub porozumiał się z Eneą PTPS-em Piła ws. przełożenia spotkania 21. kolejki z 7 na 21 marca. A zatem po ostatnim gwizdku w meczu z wrocławiankami wicemistrzynie kraju będą mogły w stu procentach koncentrować się na rozgrywkach o krajowe trofeum.
Z kolei siatkarki z Dolnego Śląska, choć nie uchodzą za faworytki w tym pojedynku, mają chrapkę i możliwości na wywiezienie z Łodzi choćby punktu. Niewiele brakowało, a urwałyby go przed tygodniem drużynie Developresu SkyRes Rzeszów, lecz przegrały czwartego seta na przewagi i w konsekwencji cały mecz 1:3.
- Trzymam kciuki za Budowlane w każdym meczu, bo spędziłem tam siedem lat. Oczywiście poza swoim, którego nie mogę się doczekać, bo odbędzie się w Łodzi, w Atlas Arenie, mam nadzieję, że atmosfera będzie znakomita, jak zawsze, a my pokażemy bardzo dobrą siatkówkę - powiedział Bartłomiej Dąbrowski, asystent trenera Marka Solarewicza w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO Zamiana ról na konferencji Vitala Heynena. Selekcjoner odpytywał dziennikarzy
Równolegle z meczem w Łodzi toczyć się będzie spotkanie w Bielsku-Białej, gdzie na mecz z BKS-em Profi Credit przyjedzie Chemik Police. Będzie to pierwszy mecz mistrzyń Polski pod wodzą nowego trenera Marcello Abbondanzy.
- Praca od połowy sezonu nie jest problemem, ale nie jest też na łatwiejszą sytuacją, bo zazwyczaj zmienia się trenera, kiedy drużyna ma problem. Teraz zmagamy się z kilkoma problemami zdrowotnymi, ale mam nadzieję, że zaczniemy sobie z nimi radzić jak najszybciej. Wtedy uda nam się uzyskać odpowiednią jakość treningową i zaczniemy rozwijać się jako zespół - zapowiedział włoski trener.
Policzanki pożegnały się w minionym tygodniu z Ligą Mistrzyń. Choć wygrały z Vizurą Ruma 3:2, były drużyną, który spośród tych sklasyfikowanych na drugich miejscach w grupach miał najgorszy bilans i nie awansował do fazy pucharowej. Wcześniej odpadły też z Pucharu Polski po porażce w ćwierćfinale z E.Leclerc Radomką Radom. Chemiczki koncentrują więc wszystkie siły na rozgrywkach ligowych, gdzie prowadzą w tabeli.
Opór stawiać będzie BKS Profi Credit Bielsko-Biała, choć ta ekipa wygrała zaledwie jeden z pięciu ostatnich meczów, przez co definitywnie pożegnała się z marzeniami o miejscu w pierwszej czwórce. W pierwszej rundzie zawodniczki trenera Tore Aleksandersena zdołały wygrać z Chemikiem w Policach jednego seta. Czy tym razem uda im się ugrać więcej? Przekonamy się w poniedziałkowy wieczór
Poniedziałkowe mecze 20. kolejki LSK:
Grot Budowlani Łódź - Impel Wrocław (godz. 18:00)
BKS Profi Credit Bielsko-Biała - Chemik Police (godz. 18:00)