Przed Łuczniczką Bydgoszcz trudna walka o utrzymanie. "Walczymy już tylko o to, żeby móc grać o 13. miejsce"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Jakub Bednaruk

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przegrali z Jastrzębskim Węglem 0:3. Sytuacja podopiecznych Jakuba Bednaruka na pięć kolejek przed zakończeniem rundy zasadniczej jest niełatwa. Zespół czeka trudna walka o pozostanie w PlusLidze.

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz nie byli faworytami sobotniego starcia z Jastrzębskim Węglem. Poza pierwszym setem, zaprezentowali się jednak bardzo dobrze, zmuszając rywali do sporego wysiłku. Partia trzecia zakończyła się po myśli podopiecznych Jakuba Bednaruka. Sety numer dwa i cztery mogły rozstrzygnąć się podobnie, jednak gracze znad Brdy nie wytrzymali wojny nerwów. W kluczowych momentach popełniali błędy, które kosztowały ich porażkę w całym meczu.

- Niestety różnica między klasowymi i słabymi zespołami jest taka, że w odpowiednim momencie pokazuje się klasę. Tymczasem nam przy dwudziestym punkcie odcina myślenie. Nie potrafimy wyprowadzić ataku w pierwszym tempie, nawet kiedy dobrze przyjmujemy - powiedział po przegranej z JW szkoleniowiec Łuczniczki.

- Oddaliśmy serducho, miło było patrzeć jak chłopcy walczyli, ale w czwartym secie wystarczyło półtora minuty głupoty, w drugim 30 sekund i przegraliśmy. Daliśmy z siebie wszystko, a mimo to polegliśmy, bo zabrakło myślenia. Niestety mamy z tym problem. Kolejny mecz gramy dobrze do pewnego momentu. Kiedy trzeba oddzielić chłopców od mężczyzn, my okazujemy się chłopcami. Szlag mnie trafia, ponieważ spędzamy kupę czasu w hali, chcemy wygrywać, a niestety to nam się nie udaje - dodał Jakub Bednaruk.

Z kolei kapitan Łuczniczki nie ukrywa, że zespół ma problem mentalny. Trudna sytuacja w ligowej tabeli i seria porażek w ostatnich kilku meczach odcisnęły swoje piętno na psychice zawodników.

- Brakuje nam spokoju w głowach i to widać. Nasza sytuacja z pewnością wszystkich denerwuje. Walczymy już tylko o to, żeby  móc grać o 13. miejsce i ewentualne baraże. Jest ciężko, tym bardziej po meczu w Zawierciu. Mamy też problem mentalny, ponieważ seria porażek gdzieś w nas siedzi. Było to widać zwłaszcza w meczach, które decydowały o tym czy odskoczymy od grupy spadkowej, czy do końca będziemy spoglądać na inne zespoły. Sytuacja jest ciężka, ale nie beznadziejna. Kalendarz nam nie sprzyja, rywale są wymagający. Mam nadzieję, że mimo wszystko poradzimy sobie - powiedział Wojciech Jurkiewicz.

Do zakończenia rundy zasadniczej zawodnicy Bednaruka zmierzą się kolejno z Asseco Resovią Rzeszów, Indykpolem AZS Olsztyn, Cuprum Lubin, Cerrad Czarnymi Radom i Treflem Gdańsk. Bydgoszczanie zajmują obecnie czternastą pozycję, z trzema punktami przewagi nad piętnastym BBTS-em Bielsko-Biała.

ZOBACZ WIDEO Zwycięstwem uczcili pamięć Davide Astoriego. Gola zdobył jego zastępca [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (0)