Bursa BBSK rozpoczęła walkę o awans do finału Pucharu Challenge kobiet identycznie jak dwumecz w poprzedniej rundzie z Hermesem Oostende, czyli od wygrania seta 25:19. Była to dobra wróżba dla zespołu znad Bosforu, który rozdawał karty na boisku do końca spotkania i zwyciężył 3:0 z Nantes VB.
Podstawą udanej gry Turczynek było przyjęcie. Ich rozgrywająca wystawiała piłki różnorodnie i żadna z atakujących nie wyrosła na liderkę w punktowaniu. Najwięcej 11 "oczek" zdobyła Emilija Dimitrowa. Jedynym elementem, w którym Bursa BBSK ustępowała Francuzkom, był blok.
Zdecydowanie dłużej trwał pierwszy mecz w drugim półfinale między Olympiakosem Pireus i Dynamem Krasnodar. Drużyna z Grecji zwyciężyła 3:2, a zarówno w czwartym, jak i w piątym secie odrabiała sporą stratę do przeciwnika z Rosji. Najwięcej 29 punktów zdobyła Saskia Hippe, która atakowała ze skutecznością 53 procent. Wrażenie zrobiło też 12 asów serwisowych siatkarek Olympiakosu. Dynamo nie potrafiło postawić kropki nad "i" w tym spotkaniu właśnie przez problemy z przyjęciem i jest w nieco trudniejszej sytuacji przed rewanżem we własnej hali.
Półfinały Pucharu Challenge:
Bursa BBSK - Nantes VB 3:0 (25:19, 25:23, 25:18)
Olympiakos Pireus - Dynamo Krasnodar 3:2 (18:25, 25:14, 23:25, 25:19, 15:13)
ZOBACZ WIDEO Milik i Zieliński nie znaleźli sposobu na Inter. SSC Napoli nie jest już liderem Serie A [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]