Liga Mistrzów: sędziowie antybohaterami meczu w Maaseik. Rosjanie oburzeni, mówią o skandalu

Materiały prasowe / CEV / Lokomotiw Nowosybirsk
Materiały prasowe / CEV / Lokomotiw Nowosybirsk

Pierwszy mecz rundy play-off 12 rozgrywek Ligi Mistrzów, pomiędzy Noliko Maaseik i Lokomotiwem Nowosybirsk (3:0), zakończył się sporym skandalem. Kontrowersyjne decyzje arbitrów rozstrzygnęły bowiem losy trzeciego seta i całego meczu.

Po pierwszym meczu rundy play-off 12 rozgrywek Ligi Mistrzów, pomiędzy Noliko Maaseik i Lokomotiwem Nowosybirsk, rosyjskie media grzmią. "Zwycięstwo w trzeciej partii podarowali gospodarzom arbitrzy, którzy bezczelnie ukradli rosyjskiemu klubowi dwa punkty z rzędu".

Chodzi o sytuację z trzeciego seta. Przy stanie 2:0 w setach dla Belgów i wyniku 28:28 w trzeciej partii, Aleksiej Rodiczew zaatakował w aut. Piłka po zagraniu Rosjanina dotknęła jednak dłoni blokującego Jolana Coxa, czego nie dostrzegli arbitrzy. W tej sytuacji, szkoleniowiec gości, Plamen Konstantinow, poprosił o wideoweryfikację. Ewidentnego kontaktu piłki z dłonią blokującego zawodnika gospodarzy, nie dostrzegła jednak II arbiter Helena Gendolf. "Patrząc w monitor, zagryzała wargi, potrząsała głową, ale nie widziała bloku. Być może po prostu zapomniała zabrać okularów lub soczewek z domu w Holandii, ponieważ dla osoby z dobrze widzącej sytuacja była oczywista" - ironizują rosyjscy dziennikarze.

Trener Plamen Konstantinow nie wytrzymał, kiedy kontrowersyjna akcja została zaprezentowana na znajdujących się w hali telebimach. Bułgar nie potrafił pogodzić się z decyzją arbitrów i najpierw zrugał Holenderkę, a następnie udał się do stolika, licząc na poparcie ze strony komisarza i zmianę pierwotnej decyzji. Efekt dyskusji był jednak taki, że arbiter główny - Serb Mirko Jankovic - ukarał 44-latka czerwoną kartką za niesportowe zachowanie, kończąc tym samym całe spotkanie.

Kontrowersyjna sytuacja z meczu Noliko Maaseik - Lokomotiv Nowosybirsk do obejrzenia => tutaj

- Nie sądziłem, że coś takiego może się wydarzyć na naszej planecie. Nie potrafię tego wyjaśnić, po raz pierwszy spotkałem się z czymś takim. Albo jest to błędna decyzja Europejskiej Konfederacji Siatkówki, która pozwala takim sędziom prowadzić mecze na wysokim poziomie, albo to decyzja polityczna. Przez cały mecz sędziowanie było obrzydliwe - z powtórkami wideo i bez nich. Mógłbym powiedzieć więcej na ten temat, ale nie chcę mówić za dużo, ponieważ nadal buzują w nas ogromne emocje - przyznał na łamach klubowej strony środkowy ekipy z Nowosybirska, Michaił Szczerbakow.

Spotkanie rewanżowe zaplanowano na 21 marca 2018 r. W przypadku wygranej Rosjan 3:1 lub 3:0, zwycięzcę dwumeczu wyłoni złoty set.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen: Już dziś nie zgadzam się z prezesem. On widzi problemy, ja możliwości

Źródło artykułu: