W pierwszym półfinałowym starciu pomiędzy Developresem SkyRes a ŁKS-em Commercecon nie zabrakło długich wymian, zwrotów akcji i niesamowitych emocji. Po zaciętym, pięciosetowym boju ze zwycięstwa mogły cieszyć się podopieczne Lorenzo Micellego.
- Po tych dwóch setach, po tej dziesięciominutowej przerwie często wszystko się odwraca. Dziewczyny z ŁKS-u zmieniły też trochę swoją grę, wzmocniły zagrywkę, miałyśmy więcej problemów, więc dlatego tak to wyglądało. W czwartym secie walczyły i one i my. Dobrze, że udanie zaczęłyśmy tie-breaka i dociągnęłyśmy go do końca tak samo - mówiła Anna Kaczmar.
Dla Developresu SkyRes było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie nad ekipą z Łodzi. - Analizowałyśmy wcześniejsze mecze i miałyśmy świadomość, że przegrałyśmy z nimi w lidze i w Pucharze Polski. To zawsze gdzieś jest z tyłu głowy, ale dlatego trzeba wyciągać wnioski i coś zmieniać. To są play-offy, one rządzą się swoimi prawami i to jest inne granie - podkreśliła rozgrywająca rzeszowskiego zespołu.
W rywalizacji do dwóch zwycięstw prowadzi Developres SkyRes. Kolejne półfinałowe spotkanie odbędzie się w czwartek, 19 kwietnia w łódzkiej Atlas Arenie. - Zawsze jest coś do poprawienia. Teraz na pewno musimy chwilę odpocząć, bo czasu nie mamy dużo. Czeka nas jeszcze jeden trening i gramy już w czwartek - zakończyła Anna Kaczmar.
ZOBACZ WIDEO Heynen nie chce pytań o zdrowie Miki. "Zrobimy wszystko, żebyście ich już nie zadawali"