Sensacyjny finalista Pucharu Polski może zagrać w LSK!

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarki Radomki Radom i Chemika Police po meczu Pucharu Polski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: siatkarki Radomki Radom i Chemika Police po meczu Pucharu Polski

Choć miniony sezon E.Leclerc Radomka Radom zakończyła na 6. miejscu w I lidze, to niewykluczone, że już w nachodzących rozgrywkach zagra w Lidze Siatkówki Kobiet! Sensacyjny finalista Pucharu Polski ma zająć miejsce jednego z wycofujących się klubów.

Sezon 2017/2018 był dla E.Leclerc Radomki Radom pod wieloma względami bardzo dobry. Podopieczne Jacka Skroka awansowały do Final Four Pucharu Polski kobiet, eliminując po drodze ekstraklasowe drużyny - Poli Budowlanych Toruń, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, czy w końcu mistrza kraju, najbardziej utytułowany zespół ostatnich lat, Chemika Police. Była to jedna z największych sensacji w klubowej siatkówce nad Wisłą. Nic dziwnego, że o pierwszoligowcu zaczęło być bardzo głośno w całej Polsce, a i występem w Nysie pozostawił on po sobie bardzo dobre wrażenie.

Debiutujące na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej młode zawodniczki Radomki przez długi czas świetnie radziły sobie także w zmaganiach ligowych. Seria zwycięstw pozwoliła zakończyć rundę zasadniczą na wysokim, czwartym miejscu. W pierwszej fazie play-off kibiców radomskiej drużyny spotkał jednak zawód, gdyż siatkarki, skoncentrowane na udziale w walce o krajowe trofeum i nieco rozkojarzone tym faktem, niespodziewanie przegrały z Energetykiem Poznań w trzech meczach. Później pokonały zespół z Gliwic, by ostatecznie zakończyć sezon na szóstej lokacie, po przegranej rywalizacji z ekipą z Tarnowa.

W międzyczasie działacze i sztab szkoleniowy Radomki, w osobie Jacka Skroka, udali się do Muszyny, aby porozmawiać z Bogdanem Serwińskim na temat zajęcia miejsca w Lidze Siatkówki Kobiet. W kuluarach od jakiegoś czasu mówiło się bowiem o tym, iż bardzo zasłużony klub nosi się z takim zamiarem. - Chcemy grać w ekstraklasie. Jeśli pojawia się taka szansa, to dlaczego z niej nie skorzystać? - pytały retorycznie osoby pracujące w radomskim klubie.

Ewentualny udział drużyny E. Leclerc Radomki w najwyższej klasie rozgrywkowej zbiegłby się w czasie z bardzo istotnym wydarzeniem dla sympatyków sportu w mieście położonym w województwie mazowieckim, czyli otwarciem nowej hali. Sezon 2018/2019 ekstraklasowe radomskie drużyny mają bowiem rozpocząć w nowym obiekcie, który zastąpi wysłużony MOSiR.

ZOBACZ WIDEO Heynen nawiąże współpracę z Zagumnym? "Jeszcze nie jest gotów, ale będzie dobrym trenerem"

Ponoć do końca bieżącego tygodnia mamy poznać oficjalną informację na temat startu Radomki w LSK. Nie od dziś wiadomo, że miasto w dużym stopniu wspiera kluby stypendiami. Zapewne większe środki wyłożyłby także E.Leclerc. Drużyna ma również wielu mniejszych sponsorów. No i w końcu, co równie ważne, jednoczesne występy żeńskiego i męskiego zespołu - czyli Cerradu Czarnych - byłyby nie lada gratką dla kibiców siatkówki w Radomiu, mającym przecież duże tradycje, jeśli chodzi o tę dyscyplinę sportu.

Komentarze (0)