Biało-Czerwoni już od samego początku narzucili Rosjanom swój rytm gry i w premierowej odsłonie triumfowali do 15. Rozpędzona, polska ofensywa w połączeniu z mocnym serwisem pozwoliła pewnie pokonać swoich rywali bez straty seta.
- Powiedzieliśmy sobie po meczu, że Rosjanie nie grali swojej najlepszej siatkówki, ale tak samo Kanada to mogła wykorzystać w piątkowym meczu. My to wykorzystaliśmy, zagraliśmy lepiej od nich i mamy zwycięstwo, a te zwycięstwa budują drużynę. My jesteśmy nowym zespołem i właśnie tego teraz potrzebujemy - podkreślał tuż po spotkaniu Paweł Zatorski.
Trener Vital Heynen po piątkowym pojedynku w katowickim Spodku dokonał sporych roszad w podstawowym składzie. Niezmiennie na boisku pojawił się jednak Paweł Zatorski. - Kilkukrotnie rozmawiałem z trenerem przed zgrupowaniami, w trakcie sezonu klubowego i wiedziałem mniej więcej jak będzie wyglądał rozkład tej gry na mojej pozycji. Nie jestem więc szczególnie zaskoczony, ale bardzo mi miło, że jestem na boisku, bo gra w reprezentacji jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem - przyznał zawodnik.
Triumf w starciu ze Sborną przysporzył Polakom sporo radości, jednak libero ze spokojem podchodzi do wyniku sobotniej rywalizacji. - Rosja nie zagrała najlepszej siatkówki. Udało nam się wykorzystać te ich słabości, czego jak wspominałem, nie zrobiła w pierwszym pojedynku Kanada. To spotkanie mogło potoczyć się też w odwrotną stronę i dlatego cieszymy się ze zwycięstwa - mówił reprezentant Polski.
Przed Biało-Czerwonymi ostatnia batalia pierwszego weekendu Ligi Narodów. Rywalem Polaków będzie Kanada prowadzona przez Stephane Antigę.- To nie będzie łatwe spotkanie, wszyscy jesteśmy o tym przekonani, może poza kibicami. Szykujemy się na trudny mecz, bo Stephane Antiga na pewno zrobi wszystko, żeby zmobilizować swoją drużynę na ten pojedynek - zakończył Paweł Zatorski.
ZOBACZ WIDEO Heynen wskazał element, w którym kadra może być jeszcze lepsza. Progres już jest widoczny
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)