Liga Narodów. Łukasz Kaczmarek: Nie można popadać w hurraoptymizm

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Kaczmarek

Polacy bez większych problemów pokonali reprezentację Rosji w sobotnim starciu Ligi Narodów. - Wygraliśmy dwa mecze 3:0 i w niedzielę musimy dołożyć kolejną cegiełkę i zwyciężyć z Kanadą - podkreślał Łukasz Kaczmarek.

- To było kapitalne spotkanie w naszym wykonaniu i bardzo się cieszymy, że pokonaliśmy takiego potentata, jakim jest reprezentacja Rosji, zwłaszcza 3:0. Myślę, że to bardzo dobrze rokuje na przyszłość - przyznał tuż po zakończonym meczu Łukasz Kaczmarek.

Nikt nie spodziewał się, że Biało-Czerwoni z taką łatwością rozprawią się z podopiecznymi Siergieja Szlapnikowa. Swojej radości nie ukrywał atakujący polskiego zespołu. - Można powiedzieć, że leży mi ta reprezentacja, ale tutaj zagraliśmy świetnie zespołowo. Każdy z nas dołożył cegiełkę do tego zwycięstwa.

Polacy pokonując reprezentację Rosji, zapisali na swoje konto drugie zwycięstwo w Lidze Narodów. Na ten pojedynek trener Vital Heynen oddelegował jednak inną szóstkę. - Wiadomo, że Korea to nie jest drużyna wysokich lotów, ale pokonaliśmy ją bez straty seta. Na spotkanie z Rosją wyszedł zupełnie inny skład i wygrał z reprezentacją Rosji 3:0. To pokazuje, że mamy wielką i bogatą kadrę - zauważył siatkarz.
Nowy trener, nowa jakość. Styl gry siatkarzy Vitala Heynena niemal całkowicie różni się od tego, jaki prezentowali Polacy pod wodzą Ferdinando De Giorgiego. - To jest kompletnie dwóch różnych szkoleniowców, więc i style są całkowicie inne. U trenera De Giorgiego był większy rygor, byliśmy krótko trzymani, a teraz mamy więcej luzu.

- Mamy się skupiać tylko i wyłącznie na treningu i nie ogranicza nas. Może ten luz sprawia, że każdy z nas chodzi zadowolony i uśmiechnięty. Może to jest klucz do tego sukcesu, ale póki co wygraliśmy tylko dwa spotkania, więc nie ma co nas wychwalać. Stopniowo będzie czas na rozliczenia, ale wszystko idzie w dobrym kierunku - mówił Łukasz Kaczmarek.

ZOBACZ WIDEO Heynen wskazał element, w którym kadra może być jeszcze lepsza. Progres już jest widoczny

Zwycięstwo z rosyjską drużyną na pewno doda Biało-Czerwonym sporo pewności siebie na dalsze mecze, jednak atakujący zwraca uwagę na to, by nie popadać w hurraoptymizm.

- Myślę, że przede wszystkim trzymamy się systemu, który wszczepił nam Vital Heynen. Co prawda na trening nie mieliśmy zbyt dużo czasu bo tylko tydzień, ale cieszymy się, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Nie można jednak popadać w hurraoptymizm, wszystko spokojnie, małymi kroczkami do przodu. Wygraliśmy dwa mecze 3:0 i w niedzielę musimy dołożyć kolejną cegiełkę i zwyciężyć z Kanadą. Wtedy będziemy już spokojniejsi i będziemy mogli myśleć o następnych turniejach - zakończył reprezentant Polski.

Komentarze (0)