Liga Narodów. Paweł Zatorski: Nie zawsze będziemy odrabiać straty i wygrywać

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Paweł Zatorski (po prawej) w akcji
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Paweł Zatorski (po prawej) w akcji

Trzech setów potrzebowali Polacy, by pokonać reprezentację Francji w drugi weekend zmagań w Lidze Narodów. Dzięki temu Biało-Czerwoni wciąż są niepokonani w rozgrywkach.

W tym artykule dowiesz się o:

Polacy rozpoczęli zmagania w Lidze Narodów od mocnego uderzenia, wygrywając cztery spotkania. W Łodzi okazali się lepsi od Trójkolorowych, nieco osłabionych, bowiem Laurent Tillie, podobnie jak Vital Heynen, rotuje składem i pozwala odpoczywać swoim kluczowym zawodnikom.

Piątkowy mecz zakończył się wynikiem 3:0. - Staramy się nie patrzeć w tej chwili na rezultat, przede wszystkim budujemy naszą grupę na nowo i zwycięstwa będą nam w tym oczywiście pomagały - powiedział Paweł Zatorski.

Najwięcej emocji było w drugiej odsłonie, w której Francuzi szybko przejęli inicjatywę i wyszli na prowadzenie. Ich przewaga wynosiła nawet sześć punktów. - Bardzo nas to cieszy, ale zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze uda nam się odrobić taką stratę. Tym większy szacunek dla tych, którzy byli na boisku i zdołali tego dokonać. W trzecim secie dzięki temu było nam znacznie łatwiej - przyznał libero.

W sobotę i niedzielę Biało-Czerwoni rozegrają kolejne spotkania w Łodzi. - Inne mecze też będą trudne. Zarówno Chiny, jak i Niemcy pokazały już, że są w stanie nawiązać walkę z trudnymi przeciwnikami. Niemcy z Brazylią wszystkie sety przegrali na przewagi, spodziewam się więc bardzo trudnych spotkań - podkreślił Zatorski.

Po turnieju w Łodzi na zawodników czeka prawdziwe tournee. Będą grać w Japonii, USA oraz Australii. - Okrążymy sobie Ziemię, ale jesteśmy w jakiś sposób przyzwyczajeni do takich podróży. W tym roku są wyjątkowo długie. Musimy to wziąć na klatę i się z tym zmierzyć - zapewnił siatkarz.

Kolejne spotkania zaplanowano na godz. 16:00.

ZOBACZ WIDEO Olimpiady Specjalne - rywalizowało 160 koszykarzy

Źródło artykułu: