Biało-Czerwoni nie zwalniają tempa. Trzy mecze i trzy zwycięstwa - takim bilansem dla reprezentacji Polski zakończył się turniej Ligi Narodów rozgrywany w Osace. W ostatnim dniu, ekipa pod wodzą Vitala Heynena pokonała w czterosetowym boju siatkarzy z Bułgarii.
- Jesteśmy zmęczeni nie tylko fizycznie, ale także mentalnie. Dzisiaj rozgrywaliśmy mecz naprawdę wcześniej, bo o 11.00. W drugim secie graliśmy równo, ale ostatecznie przegraliśmy tę partię. Jestem zadowolony z wyniku 3:1. Moja idea siatkówki jest bardzo prosta - nie popełniaj błędów - podkreślał po spotkaniu szkoleniowiec.
Największą bolączką Bułgarów w niedzielnej batalii były błędy własne. Reprezentanci Bułgarii popełnili ich aż 38, zaś Polacy tylko 20. - Gratuluję zwycięstwa Polsce, która wygrała trzy mecze w Osace. Uważam, że polska drużyna była najlepszym zespołem podczas tego turnieju. Popełniliśmy wiele błędów przy naszych dobrych akcjach. Nie mogliśmy kontrolować gry. Teraz wracamy do Bułgarii, gdzie rozegramy turniej. Będziemy starali się poprawić naszą grę przed kolejnymi meczami - mówił trener, Plamen Konstantinow.
Kolejnym przystankiem Biało-Czerwonych będzie Chicago, zaś ich przeciwnikami oprócz gospodarzy, będą Irańczycy i Serbowie. - Dzisiejszy mecz przeciwko Bułgarii był dla nas bardzo ważny. Teraz potrzebujemy odpocząć i przygotować się do kolejnych meczów - zapowiedział Mateusz Bieniek.
ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)