Liga Narodów Kobiet: Serbki górą w starciu z mistrzyniami świata, Argentynki w końcu zwycięskie

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Serbii kobiet
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: reprezentacja Serbii kobiet

W Santa Fe doszło do pierwszego rozdania punktów Ligi Narodów Kobiet. Najpierw Serbki odprawiły Amerykanki 3:1, a następnie Argentynki bez większych problemów pokonały Koreę 3:0.

Nie zabrakło emocji podczas hitowego spotkania czwartego weekendu Ligi Narodów w Argentynie. Pierwszego dnia turnieju w Santa Fe naprzeciw siebie stanęły liderki rankingu Amerykanki oraz goniące je w klasyfikacji Serbki.

Zgodnie z przypuszczeniami, zarówno pierwszy jak i drugi set był wyrównaną walką, a losy rywalizacji rozstrzygnęły się w trzeciej odsłonie. Wówczas inicjatywę przejęły Europejki, które swoje świetne obrony bez problemu zamieniały w kontry. Choć najwięcej punktów w meczu zdobyła Michelle Bartsch, bo 26, prawdziwą gwiazdą na boisku była Bojana Milenković. Serbka, która zdobyła zaledwie trzy oczka mniej od Bartsch, nie zawodziła w kluczowych momentach. To właśnie jej atak zakończył mecz i dał upragnione zwycięstwo za trzy punkty. Była to druga porażka USA w turnieju, jednak nie pozbawiła Amerykanek pozycji lidera.

Po amerykańsko-serbskiej rywalizacji na boisko wybiegły główne gwiazdy turnieju w Santa Fe - siatkarki Argentyny. W starciu z Koreą podopieczne Guillermo Orduna w końcu przełamały złą passę i po 12 porażkach z rzędu odniosły zwycięstwo.

W trzysetowej potyczce Argentynki zdominowały Azjatki serwisem. Podczas gdy w Korei ofensywa bazowała na jednej zawodniczce Jeongah Park, u gospodyń atak rozkładał się na wiele zawodniczek, którym przodowały Paula Yamila Nizetich oraz Anahi Florencia Tosi. Pierwsza z siatkarek zapunktowała 14 razy, natomiast druga 11.

- Dla nas był to trudny mecz, ponieważ wszystko wcześniej przegrywaliśmy. Wygrana w domu świetnie smakuje. Byłyśmy bardziej cierpliwe od rywalek i miałyśmy lepszy serwis - mówiła po meczy Nizetich.

Wyniki pierwszego dnia Ligi Narodów Kobiet w Santa Fe:

Serbia - USA 3:1 (30:28, 23:25, 25:20, 25:18)

Serbia: Milenković, Bjelica, Blagojević, Rasić, Zivković, Stevanović, Pusic (libero) oraz Lozo, Jovicić, Mirković, Busa

USA: Bartsch-Hackley, Akinradewo, Drews, Hill, Adams, Lloyd, Robinson (libero) oraz Hancock, Murphy

Argentyna - Korea Południows 3:0 (25:18, 26:24, 25:21)

Argentyna: Nizetich, Florencia Tosi, Lazcano, Fortuna, Michel Tosi, Sagardia, Rizzo (libero) oraz Vidal, Reyes, Rodriguez, Bosio

Korea: Jeongah Park, Jaeyeong Lee, Heejin Kim, Eunjin Park, Sohwi Kang, Dayeong Lee, Hyun Jung Na (libero) oraz Sunah Jeong, Nayeon Lee

#DrużynaPktMZPSety
1 USA 50 19 17 2 54:13
2 Turcja 42 19 13 6 50:27
3 Brazylia 41 19 14 5 46:26
4 Serbia 38 17 12 5 43:21
5 Holandia 34 17 12 5 40:24
6 Włochy 29 15 10 5 34:22
7 Chiny 28 19 9 10 36:34
8 Rosja 23 15 8 7 26:29
9 Polska 22 15 8 7 29:29
10 Japonia 20 15 7 8 27:31
11 Niemcy 15 15 5 10 23:35
12 Korea Południowa 14 15 5 10 16:34
13 Belgia 12 15 4 11 18:36
14 Dominikana 12 15 3 12 17:37
15 Tajlandia 7 15 2 13 17:41
16 Argentyna 3 15 1 14 5:42

ZOBACZ WIDEO Pierwszy taki trening w historii polskiej siatkówki. Dziennikarz WP zakończył go z kontuzją

Źródło artykułu: