Siatkarskie legendy zagrały w Meczu Gwiazd w Łodzi

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / All Star Volley
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / All Star Volley

W sobotę w łódzkiej Atlas Arenie odbył się wyjątkowy Mecz Gwiazd, który został zorganizowany przez Fundację All Star Volley. Była to niepowtarzalna okazja, aby po latach zobaczyć legendy światowej siatkówki na boisku.

Przed meczem największych gwiazd światowej siatkówki odbył się 500. koncert Dawida Kwiatkowskiego. W tym czasie tacy zawodnicy, jak Giba, Vladimir Grbić, Karol Kłos czy Edward Skorek spotkali się z kibicami, którzy mogli zrobić sobie zdjęcie ze swoimi idolami.

Punktualnie o godz. 19:45 rozpoczęło się to, na co czekali wszyscy sympatycy siatkówki zebrani w Atlas Arenie. Dwie drużyny złożone nie tylko z polskich, ale też zagranicznych graczy rozegrały mecz pokazowy.

Co ciekawe, żarty skończyły się wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego. Trener obu zespołów, Władimir Alekno, który niestety nie pokusił się o wejście na parkiet, jak zwykle żywo reagował na to, co dzieje się w meczu.

Każdy z siatkarzy chciał pokazać, że pomimo upływu lat, nadal jest w dobrej formie. I trzeba przyznać, że Siergiej Tietiuchin czy Wladimir Nikołow parę razy udowodnili, że siatkarskiego rzemiosła i kunsztu po prostu się nie zapomina. Chociaż ze względu na pesel niektórych graczy, rotacji w składach obu ekip było bardzo dużo.

To była niepowtarzalna okazja, aby ponownie zobaczyć w akcji Edwarda Skorka, Ryszarda Boska, Michała Winiarskiego, Pawła Zagumnego, Grzegorza Szymańskiego, Piotra GruszkęDavida Lee. Prócz byłych siatkarzy, na boisku pojawili się też Zbigniew BartmanKarol Kłos i Wilfredo Leon.

Zespoły nie miały stałych składów, zawodnicy często "migrowali" pod siatką. Rozegrano trzy sety (pierwszy do 20, drugi do 25, trzeci do 20) z zachowaniem przerw technicznych. Jednak tego dnia wynik wcale nie był najważniejszy - liczyła się przede wszystkim dobra zabawa.

Kiedy w trzecim secie sportowe emocje nieco opadły, show zaczął kreować Wilfredo Leon. Przyjmujący najpierw próbował atakować lewą ręką, potem na kilka akcji zamienił się miejscami z chłopcem do podawania piłek, a na koniec przejął stanowisko pierwszego sędziego na słupku. Dużą kreatywnością w zagraniach wyróżniał się także David Lee.

Warto jednak dodać, że w całym wydarzeniu nie chodzi tylko o stworzenie sportowego widowiska. Mecz Gwiazd "All Star Volley" inauguruje akcję "Graj o siebie", której celem jest promocja siatkówki, a przede wszystkim aktywnego trybu życia wśród młodzieży.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Robert Lewandowski za jedną kampanię może dostać nawet 4 mln euro

Źródło artykułu: