Liga Narodów: rehabilitacja Niemców, Rosjanie ponownie bezkonkurencyjni

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Reprezentacja Rosji mężczyzn
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Reprezentacja Rosji mężczyzn

Drugi dzień turnieju Ligi Narodów w Ludwigsburgu nie przyniósł większych emocji. Po dwóch porażkach z rzędu przełamali się gospodarze, pokonując Argentynę 3:1. Bezwzględni wobec rywali byli Rosjanie, odprawiając w trzech setach rezerwy Japonii.

Po dwóch porażkach z rzędu, reprezentacja Niemiec powróciła na zwycięskie tory. Nie mogło być jednak inaczej, skoro rywalem byli Argentyńczycy, jedna z najsłabszych drużyn w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Albicelestes w sobotę stanowili tło dla gospodarzy, tylko w jednym secie nawiązując skuteczną walkę.

Zespół Andrei Gianiego do triumfu poprowadzili Simon Hirsch i Moritz Reichert, w ataku nie do zatrzymania dla gości. Dobrze zaprezentowali się także Tobias Krick, którego skuteczna gra blokiem napsuł rywalom sporo krwi oraz doskonale dysponowany w polu zagrywki Jan Zimmermann (3 asy).

Serwis był zresztą największym atutem Niemców w starciu z ekipą z Ameryki Południowej. Posiadali oni w tym elemencie znaczną przewagę (7-1). Argentyńczycy z kolei kompletnie nie mieli pomysłu jak zaskoczyć przeciwników. Jedynym, który potrafił zagrozić gospodarzom, był Agustin Loser.

Jeszcze bardziej jednostronnym widowiskiem było starcie Rosjan z Japończykami. Trener Azjatów chyba nie bardzo wierzył w końcowy sukces, bowiem po piątkowym zwycięstwie zdecydował się niemal całkowicie zmienić wyjściową szóstkę. Sborna z kolei wyszła w swoim żelaznym ustawieniu, rozprawiając się z rywalami w 91 minut.

Spustoszenie w szeregach przeciwników po raz kolejny siał Dmitrij Muserski, autor 18 punktów. Japończykom sporo krwi napsuli również Romanas Szkuljawiczus, stanowiący na siatce zaporę trudną do przejścia oraz Jegor Kliuka, ostrzeliwujący zawodników z Kraju Kwitnącej Wiśni atomowymi zagrywkami.

Grający rezerwowym składem Japończycy właściwie nie mieli jak odpowiedzieć. Walkę próbował nawiązywać Issei Otake, zdecydowanie wyróżniający się na tle kolegów. Pozostali siatkarze mieli spore problemy ze sforsowaniem bloku. Zdobywania punktów nie ułatwiali przeciwnikom również Rosjanie, którzy w całym meczu oddali rywalom zaledwie 17 punktów.

Wyniki II dnia turnieju Ligi Narodów w Ludwigsburgu:

Niemcy - Argentyna 3:1 (25:19, 25:19, 20:25, 25:22)

Niemcy: Hirsch, Schott, Reichert, Krick, Gunthor, Zimmermann, Zenger (libero) oraz  Fromm, Kampa, Bohme.

Argentyna: Poglajen, Ramos, Sole, Loser, Lima, Cavanna, Danani (libero) oraz Zanotti, Sanchez, Franchi, Massimino (libero).

Rosja - Japonia 3:0 (25:16, 25:22, 26:23)

Rosja: Szkuljawiczius, Kliuka, Karpuchow, Kobzar, Własow, Muserski, Kabeszow (libero) oraz Kowalew, Wołkow, Filippow.

Japonia: Otake, Takahashi, Fujii, Asano, Fushimi, Takamatsu, Homma (libero) oraz Yamauchi. Fukuzawa, Yanagida, Ri, Sekita.

#DrużynaPktMZPSety
1 Francja 35 15 12 3 38:16
2 Rosja 34 15 11 4 36:14
3 USA 33 15 11 4 37:19
4 Brazylia 30 15 10 5 34:21
5 Serbia 29 15 11 4 33:24
6 Polska 29 15 10 5 32:19
7 Kanada 25 15 8 7 29:24
8 Włochy 24 15 8 7 30:28
9 Niemcy 23 15 7 8 29:30
10 Iran 21 15 7 8 29:30
11 Bułgaria 17 15 6 9 26:34
12 Japonia 15 15 6 9 23:37
13 Australia 15 15 5 10 21:35
14 Argentyna 15 15 4 11 23:34
15 Chiny 9 15 3 12 15:39
16 Korea Południowa 6 15 1 14 11:42

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Lewandowski zaryzykował i postawił na szali swój wizerunek w Niemczech

Komentarze (1)
avatar
Andrzej Janusz Maraszkiewicz
17.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Otake, Takahashi to dla dziennikarzy rezerwy Japonii? Liczę na to że Polacy wejdą do finału i ponownie spotkają się z Rosją a wynik będzie inny niż ten uzyskany w Polsce