Kolejny hit transferowy Stoczni Szczecin! Łukasz Żygadło wraca do Polski

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Żygadło
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Łukasz Żygadło

Szczeciński klub Plusligi zadbał o to, by znów było głośno o jego poczynaniach na rynku transferowym. Nowym graczem Stoczni Szczecin został były reprezentant Polski, Łukasz Żygadło.

- Polskie kluby przez wiele lat próbowały namówić Łukasza do powrotu i gry w PlusLidze, ale w ostatnich latach nic z tych starań nie wychodziło. Tym bardziej możemy cieszyć się z tego, że to właśnie nam udało się przekonać go do takiego ruchu. Liga w nadchodzącym sezonie zapowiada się bardzo ciekawie, ale też i wymagająco, więc Łukasz będzie musiał potwierdzić swoją wartość na boisku. Z pewnością ma coś do udowodnienia w naszej lidze i wierzymy, że Szczecin jest miejscem, w którym to mu się powiedzie. Jestem przekonany, że wniesie w nasze szeregi dużo spokoju, wiedzy oraz doświadczenia i z pewnością jest to rozgrywający, z którym można grać o wysokie cele - tak na łamach strony Stoczni Szczecin skomentował ten transfer Michał Gogol, trener siatkarskiej ekipy z tego miasta.

Dla Łukasza Żygadły to powrót do polskiej ekstraklasy po aż dziesięciu latach (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2007/2008). Były reprezentant Polski i wicemistrz świata z 2006 roku to jeden z największych i najbardziej utytułowanych obieżyświatów w polskiej siatkówce. Żygadło może pochwalić się nie tylko medalami mistrzostw Polski, Turcji, Włoch, Grecji i Iranu (gdzie spędził ostatnie, bardzo owocne trzy lata w barwach Sarmayeh Bank Volleyball Club), ale w sukcesami w Lidze Mistrzów (złoto w latach 2009-2011 i brąz w 2012), Pucharze CEV (srebro w 2015), klubowych mistrzostwach świata (triumfy w latach 2009-2011) oraz Azji (2016, 2017).

Tym samym rywalem Lukasa Tichacka w rozegraniu w Stoczni Szczecin będzie 247-krotny reprezentant Polski, zdobywca brązowego medalu mistrzostwo Europy z 2011 roku, srebrny medalista Pucharu Świata z tego samego roku i triumfator Ligi Światowej z 2012 roku. Niedawno siatkarska Stocznia pochwaliła się sprowadzeniem Bartosza Kurka, a jeżeli wierzyć nieoficjalnym doniesieniom, to nie ostatnie duże ruchy, jakie zamierza wykonać klub wspierany przez Stocznię Szczecińską. Na giełdzie nazwisk pojawił się Matej Kazijski, a także były trener Azimutu Modena Radostin Stojczew, przymierzany na stanowisko dyrektora sportowego Stoczni Szczecin.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Padły zarzuty wobec słów Lewandowskiego. "Za dużo zwala na kolegów"

Komentarze (13)
avatar
Robinsław Kruzowicz
29.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wychodzi na to że w naszej lidze najlepiej grają zawodnicy o lasce i z jednym zębem! 
avatar
Jadwiga Frank
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak się zastrzegal że nie będzie jęczę gral w Polsce . A tu przyszła koza do woza. 
kapan
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To wyglada na Klub Spokojnej Starosci dla Siatkarskich Emerytow :) 
avatar
skandal10
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Myślę, że Łukasz chce już zakończyć karierę i pewnie chciałby przed polskimi kibicami. Mimo, że jak to ktoś napisał w Stoczni sami emeryci, to życzę powodzenia, niech ci starsi panowie namiesza Czytaj całość
avatar
Robinsław Kruzowicz
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stocznia w dalszym ciągu to raczej związek emerytów i rencistów Plus Ligi