- To z pewnością bardzo niewygodne dla zawodników, latać w standardowych fotelach linii lotniczych. Zwłaszcza dla Dmitrija Muserskiego, który ma 2 metry 18 centymetrów wzrostu. Siatkarzom bardzo trudno jest się zmieścić w klasie ekonomicznej. Postaramy się pomóc zorganizować specjalne loty czarterowe do miejsc zawodów, co powinno znacznie skrócić czas adaptacji i przygotowań po locie. Zajmiemy się tą kwestią - powiedziała na spotkaniu z zawodnikami Olga Golodets, przedstawicielka rosyjskiego rządu.
Podopieczni Siergieja Szlapnikowa w minionej edycji Ligi Narodów nie mieli zbyt wielu powodów do narzekań. Byli bowiem jedną z ekip, która pokonała najmniejszą liczbę kilometrów w drodze na kolejne turnieje (10953 km), zaledwie 9 razy zmieniając strefy czasowe. W dużo gorszej sytuacji znaleźli się chociażby gracze Argentyny (77782 km/ 48 stref czasowych), Brazylii (62556/ 45), Japonii (57945/ 38), USA (54687/ 40) i Polski (49990/ 44).
- Mieliśmy szczęście, że w tym roku graliśmy tylko w Europie, ale bardzo ważne jest, aby mieć wygodny czarter, ponieważ wciąż jest bardzo dużo lotów. W przyszłym roku możemy polecieć do Australii, Brazylii i na Final Six, który przez następne trzy lata odbywać się będzie w Stanach Zjednoczonych - powiedział selekcjoner Sbornej.
Sborna rywalizację w Lidze Narodów 2018 zakończyła na pierwszym miejscu, pokonując w wielkim finale Francję 3:0 (25:22, 25:20, 25:23).
ZOBACZ WIDEO Plaża Open: podsumowanie zmagań w Dąbrowie Górniczej
[color=#000000]
[/color]