Resovia Rzeszów: Na razie kolejnych transferów nie będzie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Rafael Redwitz, Aleh Akhrem i Wojciech Grzyb to trzej nowi siatkarze, którzy w przyszłym sezonie występować będą w zespole Asseco Resovii. Kolejnych wzmocnień na razie nie będzie, aż wyjaśni się przyszłość zawodników, którzy występowali w barwach rzeszowskiej drużyny w ubiegłym sezonie, donosi gazeta Super Nowości.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak informuje gazeta Super Nowości, Piotr Łuka, Michał Kaczmarek, Ivan Ilić, Aleksandar Mitrović i Ihosvany Hernandez to zawodnicy, którym wygasają kontrakty z Asseco Resovią. niewykluczone jednak, że z rzeszowskiej drużyny za porozumieniem stron odejdą inni siatkarze, którzy na przykład nie wyrażą zgody na powierzone im zadania.

Po zakontraktowaniu Rafaela Redwitza w drużynie Resovii będzie w przyszłym sezonie trzech rozgrywających. - Dzień po ostatnim finałowym meczu ze Skrą zawodnicy zostali poinformowani przez prezesa Rusinka, że szukamy wzmocnień na rozegranie, środek i przyjęcie. Daliśmy im to do zrozumienia, żeby nie było żadnych zaskoczeń. Cały czas jestem w kontakcie z Pawłem Woickim i Ivanem Iliciem, którym przedstawiłem sprawę, a teraz decyzja zależy od nich, jak to zaakceptują - wyjaśnia trener Ljubo Travica na łamach Super Nowości.

Chorwacki szkoleniowiec jest bardzo zadowolony z poczynionych transferów, które jego zdaniem pozwoliły zbudować w Rzeszowie zespół o 10-15 proc. lepszy niż w ubiegłym sezonie. Travica komplementuje szczególnie Redwitza, który, jego zdaniem na świetny przegląd sytuacji na boisku, gra widowiskowo, a do tego dobrze realizuje taktykę. - Ostatni sezon spędził w słabszym zespole, ale poniżej pewnego poziomu nie schodził - dodaje Travica, który widzi w Redwitzie lidera zespołu.

- Grzyb to najlepszy z możliwych do wzięcia polskich zawodników wśród środkowych - opisuje siatkarza Travica. Szkoleniowiec podkreśla, że po zakontraktowaniu na pozycje rozgrywającego i przyjmującego zagranicznych siatkarzy, konieczne, wobec limitów obcokrajowców w składzie, było znalezienie polskiego następcy Ihosvany Hernandeza.

Aleha Akhrema Travica obserwował odkąd siatkarz pojawił się w Iraklisie Saloniki. - Cieszy mnie to, że on nie przyjechał do Polski tylko dla pieniędzy. Mógł grać w Rosji, gdzie finanse są znacznie większe i nie miałby statusu obcokrajowca, co dla miejscowych klubów ma ogromne znaczenie. On jednak chce się rozwijać, podnosić swoje kwalifikacje m.in. przez grę w LM - kończy Travica, którego zdaniem Akhrem to siatkarz kompletny.

Źródło artykułu: