Presja na gospodarzy MŚ odniosła skutek. Regulamin bardziej korzystny dla Polski

Organizujący siatkarskie mistrzostwa świata Włosi i Bułgarzy chcieli wymusić niekorzystny przepis dotyczący składów meczowych, ale po protestach trenerów zdecydowano się na powrót do starych regulacji.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
reprezentacja Polski mężczyzn Newspix / Mariusz Pałczyński / Na zdjęciu: reprezentacja Polski mężczyzn
- Bardzo mi się to nie podoba, ponieważ obniża to potencjał naszej drużyny. Naszą wielką siłą jest bardzo mocna czternastka. Każdy z tej czternastki może wejść na boisko w każdym momencie i wnieść coś do drużyny. Ten przepis trafia właśnie w takie drużyny jak nasza - mówił Bartosz Kurek w rozmowie z Jerzym Mielewskim, dziennikarzem Polsatu Sport, współprowadzącym z Marcinem Lepą kanał youtube'owy "Prawda Siatki". Atakujący reprezentacji Polski mężczyzn mówił o przepisie, który niedawno trafił do tzw. handbooka mistrzostw świata, czyli dostępnej na stronie FIVB publikacji opisującej szczegółowo przebieg turnieju.

W aktualizowanym przez internet dokumencie można było wyczytać, że trenerzy drużyn grających na siatkarskim mundialu we Włoszech i Bułgarii z 14 powołanych graczy mogą wystawić do kadry meczowej jedynie dwunastu siatkarzy, tak jak ma to miejsce podczas igrzysk olimpijskich. Ale jeszcze nigdy podczas MŚ siatkarzy nie decydowano się na takie zawężanie składu, bo organizatorzy tych rozgrywek nie muszą aż tak ograniczać kosztów. Ta regulacja wzbudziła poruszenie w środowisku siatkarskim.

- Vital powiedział nam, że kilku trenerów, jeżeli nie większość, wystosowało pismo do siatkarskich władz i będą starali się to zmienić. Mówił, że w przeszłości takie sytuacje miały miejsce i apele trenerów dawały efekt. Jestem ciekawy jak to się zakończy i jakie będą argumenty organizatorów. To sprawa warta wyjaśnienia - mówił Michał Kubiak w internetowym programie dziennikarzy Polsatu Sport.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o aferze dopingowej: To był szok! Nie puszczę tego płazem

Jak zdradzili Mielewski i Lepa podczas youtube'owej transmisji na żywo, wspomniana trenerska koalicja wymogła na organizatorach i FIVB konieczne zmiany. Przepis o maksymalnie 12 zawodnikach w kadrze meczowej zniknął z handbooka turnieju i wygląda na to, że do czasu rozpoczęcia zmagań w Bułgarii i we Włoszech nic się w tej materii nie zmieni. Dziennikarze sportowej stacji TV powoływali się na informacje od Vitala Heynena, trenera polskich siatkarzy, oraz innych szkoleniowców zespołów biorących udział w MŚ.

Kolejna ważna informacja dotyczyła awansu z drugiej fazy grupowej mistrzostwa świata do trzeciej, tej zawierającej sześć najlepszych drużyn. Do etapu będącego prologiem półfinałów mają trafić zwycięzcy grup E, F, G i H oraz dwie najlepsze ekipy z drugich miejsc. Zmiana polega na tym, że w nowej, jeszcze nieoficjalnej wersji regulaminu chodzi o najlepszą drugą drużynę z grup "włoskich" (Assago i Bolonia) i i drugą z grup "bułgarskich" (Sofia i Warna). Jeżeli Polacy w drugiej fazie MŚ znajdą się w jednej z grup "bułgarskich" i zajmą w niej drugie miejsce, będą musieli mieć lepszy dorobek zwycięstw i punktów od zespołu numer dwa z drugiej grupy "bułgarskiej", by grać o medale.

Mistrzostwa świata siatkarzy we Włoszech i Bułgarii rozpoczną się 9 września. Polacy pierwsze spotkanie zagrają 3 dni później, a ich przeciwnikiem będzie reprezentacja Kuby. W pierwszej fazie Biało-Czerwoni zmierzą się także z Portoryko, Finlandią, Iranem i Bułgarią.

Czy regulamin siatkarskich mistrzostw świata powinien być mniej podatny na zmiany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×