Starcie Irańczyków z Bułgarami zapowiadało się jako jedno z najciekawszych w grupie D i trudno było jednoznacznie wskazać faworyta tej konfrontacji. Historia ostatnich potyczek przemawiała na korzyść Persów, którzy dwukrotnie ograli bułgarską ekipę. Jednak współgospodarze mundialu liczyli w Warnie na mocne wsparcie ich kibiców.
Irańscy zawodnicy od początku zawodów mieli proste założenie - celować zagrywką w Walentina Bratojewa, który miał ogromne w przyjmowaniu kolejnych serwisów rywali. Na skrzydłach skuteczni byli Mohammad Javad Manavinejad i Amir Ghafour, a podopieczni Igora Kolakovicia prowadzili 11:7. Bułgarską ekipę pogrążały w szczególności błędy własne w polu serwisowym, zaś Azjaci pewnie wykorzystywali swoje okazje do zdobycia punktu. W pewnym momencie na boisku pojawił się znany z gry w PlusLidze Nikołaj Penczew, ale on sam nie mógł zmienić oblicza drużyny prowadzonej przez Plamena Konstantinowa, która ostatecznie poległa w pierwszym secie 22:25.
Po zmianie stron kadra Iranu nie zamierzała zwalniać tempa, natomiast współgospodarze MŚ mylili się na potęgę. Mądrze rozgrywał Mir Saeid Marouflakrani, a na środku siatki nie do zatrzymania był Seyed Mohammad Mousavi Eraghi (14:10). Bułgarzy wyglądali na bezradnych, zaś Persowie z każdą kolejną akcją przybliżali się do wiktorii w drugiej odsłonie potyczki. Mahdi Marandi oraz jego reprezentacyjni już nie roztrwonili swojej przewagi i zwyciężyli 25:20.
Od startu III seta bułgarska drużyna, która już nie miała nic do stracenia, musiała podjąć większe ryzyko. Na boisku przez długi czas trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi. W końcówce 3. części batalii ciężar gry na swoje barki wziął Todor Skrimow, który wyprowadził swój zespół na prowadzenie 21:19. Swoje trzy grosze dorzucił Penczew (22:25) i Bułgaria pozostała w grze w tym starciu.
Reprezentacja Bułgarii uwierzyła, że jest w stanie przeciwstawić się azjatyckiej i w pewnym momencie wygrywała 10:7. Chwilę później boisko z powodu skurczu musiał opuścić lider Bułgarów - Skrimow i zaczęły się kłopoty kadry prowadzonej przez trenera Konstantonowa. Właściwy rytm złapali Irańczycy, którzy na finiszu odsłony odskoczyli na trzy "oczka" (20:17). W ataku szalał Mohammad Javad Manavinejad, dzięki któremu Persowie triumfowali w tym meczu 3:1.
MŚ 2018, 2. kolejka gr. D:
Iran - Bułgaria 3:1 (25:22, 25:20, 22:25, 25:19)
Iran: Marouf, Seyed, Ebadipour, Shafiei, Ghafour, Manavinezhad, Marandi (libero) oraz Hazratpourtalatappeh (libero), Taher Vadi, Ghaemi, Kazemi, Toukhteh.
Bułgaria: Uczikow, Seganow, Josifow, Nikołow, Skrimow, Bratojew, Salparow (libero) oraz Gradinarow, Penczew N., Gocew.
Miejsce | Zespół | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Polska | 5 | 5-0 | 15:3 | 15 |
2. | Iran | 5 | 4-1 | 12:7 | 11 |
3. | Bułgaria | 5 | 3-2 | 11:6 | 9 |
4. | Finlandia | 5 | 2-3 | 9:12 | 6 |
5. | Kuba | 5 | 1-4 | 6:13 | 3 |
6. | Portoryko | 5 | 0-5 | 3:15 | 1 |
ZOBACZ WIDEO Niezwykły mecz kadry Polski. "Nie pamiętam takiego spotkania"