4 
Biało-Czerwoni doskonale znają się z Persami. Od 2014 roku drogi tych reprezentacji krzyżowały się aż siedemnastokrotnie. Choć tylko siedem z tych spotkań wygrywali Irańczycy, bardzo często były to mecze bardzo wymagające i trudne. Wystarczy przypomnieć mundial sprzed czterech lat i spotkanie drugiej rundy w Łodzi, podczas którego kontuzji pleców doznał Michał Winiarski. Polacy prowadzili 2:0, ale zwyciężyli dopiero po dramatycznym tie-breaku, co otworzyło drogę do najlepszej szóstki turnieju.
Podobny scenariusz - choć w meczu o mniejszym ładunku emocjonalnym, bo była to faza grupowa - miał miejsce podczas starcia tych drużyn na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro przed dwoma laty. Ośmiu reprezentantów Polski, którzy przylecieli do Warny, brało udział w tamtym spotkaniu.
Siatkarze z Iranu zaczęli przedzierać się do światowej czołówki na początku drugiej dekady XXI wieku pod wodzą trenera Julio Velasco. Już w 2011 roku boleśnie się o tym przekonaliśmy na Pucharze Świata w Japonii, który przyniósł ekipie prowadzonej wtedy przez Andreę Anastasiego bezpośredni awans na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Polacy przegrali wówczas trzy spotkania - z Brazylią, Rosją i właśnie Iranem, co wtedy było ogromną niespodzianką.
Często przy okazji polsko-irańskich potyczek iskrzy pod siatką. Trudno powiedzieć, ile jest w tym bardzo ekspresyjnej radości, a ile prowokacji. Dochodziło już w przeszłości do przepychanek pod siatką, zarówno na poziomie juniorów, jak i seniorów, co przypomina Jakub Kochanowski.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Kontrowersyjne decyzje sędziego w spotkaniu Polaków. "W takim meczu jeszcze nie brałem udziału"
- Mamy z Iranem na pieńku jako juniorzy i jako seniorzy. Jednak jak widzimy się w hotelu, oczywiście się witamy, bo wszyscy jesteśmy dobrze wychowanymi ludźmi i nie będziemy ignorować wyciągniętych rąk. Mamy sobie coś do udowodnienia tylko na boisku. Nie unikam konfliktów pod siatką, jeżeli trzeba stanąć za swoją drużyną, ale też nie szukam okazji do tego, żeby się pokłócić - mówi środkowy reprezentacji Polski.
W dyskusje z Irańczykami lubi wdawać się również selekcjoner Polaków, Vital Heynen. Jeszcze gdy prowadził kadrę Belgii, także miał spięcie z kapitanem drużyny, Mir Saeidem Maroufem. - On chyba nie zna angielskiego, ale jak zachodzi taka potrzeba, to mogę mówić nawet po persku - mówi Heynen.
- Polacy mają to do siebie, że też nie cofną się przed niczym w takich sytuacjach, dlatego zawsze iskrzyło - mówi w wywiadzie z Dominiką Pawlik Łukasz Żygadło, który spędził kilka sezonów w irańskim Sarmayeh Bank Volleyball Club. Ale dodał też, że Persowie mają szacunek dla Polaków i ich osiągnięć siatkarskich - Mówiąc, że jest się z Polski, to wiele osób od razu mówi, że "macie bardzo dobrą siatkówkę", "jesteście jednymi z najlepszych".
W tym roku reprezentacje Polski i Iranu spotkały się ze sobą raz, w Lidze Narodów, podczas turnieju w Stanach Zjednoczonych. Ekipa z Azji wygrała 3:0, ale trudno traktować tamto spotkanie jako miarodajne, bo był to czas budowy drużyn i ich testowania, co potwierdza selekcjoner naszych poniedziałkowych rywali.
Ostatni mecz wygraliśmy 3:0, ale wcześniej przegraliśmy z wami w Łodzi. To, co było wcześniej, nie będzie mieć znaczenia. Historia pojedynków między Polską a Iranem jest długa i wydaje mi się, że to wasza reprezentacja ma więcej zwycięstw. Teraz te dwie drużyny prezentują zbliżony poziom - mówi trener Igor Kolaković w rozmowie z Grzegorzem Wojnarowskim.
Podsumowując: Znów gramy z Iranem ważny mecz na ważnej imprezie. Persowie, podobnie jak Polacy, jeszcze na tegorocznym mundialu nie przegrali. Dla nich to tak samo ważny mecz jak dla nas. To mecz, którego z jednej strony wszyscy w kraju się obawiają, a z drugiej każdy na niego czeka.
Iran - Polska / poniedziałek, 17 września 2018 r., godz. 19:30
[b]Mecze Polaków na Mistrzostwach Świata można obejrzeć na żywo również w Internecie i na urządzeniach mobilnych za DARMO na kanale TVP 1, na platformie WP Pilot
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Jaki wynik padnie w meczu Polska - Iran? 
