To dosyć odważna teza, bowiem poprzednicy Vitala Heynena w XXI wieku także odnosili sukcesy. W 2006 roku Polacy z Raulem Lozano na ławce zdobyli wicemistrzostwo świata. Trzy lata później inny Argentyńczyk Daniel Castellani poprowadził Biało-Czerwonych do mistrzostwa Europy.
Później nastała era Andrei Anastasiego i dwa medale w Lidze Światowej (brąz oraz złoto), a także 3. miejsce na mistrzostwach Starego Kontynentu. Z kolei na mistrzostwach świata u siebie w 2014 roku Polacy zdobyli złoto, a prowadził ich Stephane Antiga.
Cztery lata później, jako obrońcy tytułu, nasi reprezentanci znów są blisko strefy medalowej. Mistrzostwa jednak jeszcze się nie skończyły, nie wiadomo czy Biało-Czerwoni - prowadzeni przez Heynena - wrócą do kraju z medalem na szyi. Dlatego wpis Daniela Plińskiego na Twitterze można uznać za odważny.
Denerwuje czasem kibiców,Zawodników, ale jest to najlepszy TRENER Polskiej reprezentacji w ostanich czterech dekadach!!!Panie TRENERZE czapki z głów.
— Daniel Pliński (@PlinaPlinski) 27 września 2018
Paweł Woicki się jednak nie pomylił
Zwracam honor,nasz TRENER JEST WIELKI!WIELKI TO MAŁO SŁOWODuma rozpiera
— Daniel Pliński (@PlinaPlinski) 27 września 2018
Pod wpisem byłego środkowego reprezentacji Polski głos zabrało sporo kibiców. Pojawiły się komentarze zarówno popierające zdanie 39-latka ("Ciekawy gość, wielka osobowość") jak i bardziej wstrzemięźliwe opinie ("Z tym najlepszym, to bym jednak dyskutowała...", "Napiszę tylko - bez przesady - ma duże szanse").
Po czwartkowym meczu z Serbią, który mocno przybliżył obrońców tytułu do półfinału, Daniel Pliński pochwalił nie tylko Vitala Heynena. Środowy zwrócił także uwagę na świetną grę w przyjęciu Artura Szalpuka, zwłaszcza przy bardzo mocnych zagrywkach Srećko Lisinaca.
Zwracam uwagę na to co robił Szalupa przy serwisie LisinacaMocno pilnował lewej linii przy przyjęciu i petardy serwisowe Lisinaca przyjmował rewelacyjnieSzalupa i Pan Trener,wielki Szacun
— Daniel Pliński (@PlinaPlinski) 27 września 2018
23-letni przyjmujący na pochwałę zasłużył przede wszystkim za końcówkę drugiej partii. Przy stanie 24:23 dla Serbów przyjął nad siebie potężną zagrywkę z wyskoku rywala, a chwilę później skutecznie zaatakował z sytuacyjnej piłki. Później skończył jeszcze jeden ważny atak i mocno przyczynił się do wygrania przez Polaków gry na przewagi w tej partii.
Ostatecznie podopieczni Vitala Heynena triumfowali w meczu 3:0 i w piątek, by cieszyć się z awansu do półfinału MŚ, potrzebują jednego wygranego seta lub zdobycia ponad 60 małych punktów w starciu z Włochami. Początek spotkania o 21:15.
ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Drzyzga długo wpatrywał się w rywala. Nawet nie usłyszał pytania od dziennikarza
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Narazie najlepszym trenerem siatkarzy ostatniego 40 lecia jest ...Stefan Antiga.