Łukasz Kuczera: Kubiak zamknął usta hejterom. Polscy piłkarze powinni się od niego uczyć (komentarz)

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: najlepszy przyjmujący siatkarskich mistrzostw świata, Polak Michał Kubiak (z prawej)
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: najlepszy przyjmujący siatkarskich mistrzostw świata, Polak Michał Kubiak (z prawej)

Wojownik, bez którego nie byłoby zwycięstwa naszych siatkarzy na mistrzostwach świata. Michał Kubiak w trakcie turnieju nadepnął na odcisk niektórym kibicom i hejterzy mieli pole do popisu. Kapitan reprezentacji odpowiedział im w najlepszy sposób.

Kalendarz imprez sportowych jest tak ułożony, że w tym samym roku mamy piłkarskie i siatkarskie mistrzostwa świata. O tym, że nie wszyscy fani "kopanej" przepadają za "siatką" można się było przekonać po rozmowie Michała Kubiaka z naszym portalem. Kapitan polskiej reprezentacji powiedział wtedy wprost, że nie przepada za piłką nożną.

- Skoro tylu ludzi gra w ten sport, to znaczy, że jest prosty. Jest sportem dla mas, porywa miliony, ale mnie nie, bo nie ma mi nic do zaoferowania. Nie mogę powiedzieć, że nie trzeba w nim myśleć ani ciężko pracować - wiem, że każdy sportowiec, który chce być na topie musi być przygotowany na harówkę. Zaznaczę też, że nie przemawia przeze mnie zazdrość o zarobki piłkarzy. Nikomu do portfela nie zaglądałem i zaglądał nie będę - powiedział wówczas Kubiak.

I się zaczęło. Na przyjmującego naszej drużyny wylała się fala hejtu ze strony tych kibiców, którzy piłkę nożną uwielbiają, a za siatkówką niekoniecznie przepadają. W tamtych dniach można było przeczytać wiele obraźliwych epitetów na temat Kubiaka, a on po prostu powiedział to, co myśli. Bez owijania w bawełnę i politycznej poprawności. Miał jednak do tego pełne prawo. Bo to właśnie jeden z głównych atutów Kubiaka, że jest szczery i autentyczny.

Nie mam wątpliwości, że w trakcie turnieju ci hejterzy odczuwali satysfakcję, gdy Biało-Czerwonym powinęła się noga w meczach z Argentyną i Francją, w których graliśmy bez... Kubiaka. Oni tylko czekali na zakończenie turnieju. Na wypomnienie siatkarzowi słów, jakie wypowiedział. Z pewnością internet kipiałby od komentarzy internautów, którzy twierdziliby, że zjadła go pycha.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Wojciech Drzyzga i jego szczęśliwa koszula. "Obiecałem ją na aukcję, ale zostaje ze mną"

Los jednak bywa przewrotny, bo oto niedyspozycja Kubiaka i jego powrót do drużyny na decydujące mecze zjednoczyły grupę prowadzoną przez Vitala Heynena. Gdyby nie kapitan, sukcesu na boiskach w Bułgarii i Włoszech nie byłoby. Kubiak odpowiedział hejterom w najlepszy możliwy sposób. Zwycięstwo Biało-Czerwonych na mundialu sprawiło, że wytrącono im wszelkie argumenty z rąk. Bez wątpienia nie jeden z internautów, który pisał krytyczne komentarze pod adresem polskiego przyjmującego, w niedzielny wieczór włączył telewizor i kibicował Polsce w drodze po złoto. Efekt jest taki, że dziś wszyscy zapomnieli o wywiadzie Kubiaka. Jest za to wspólne fetowanie sukcesu polskiej kadry.

I nawet jeśli MVP turnieju został uznany Bartosz Kurek, to ta kadra ma twarz Michała Kubiaka. Wojownika, który nigdy nie pęka. Nie boi się wkładać głowy tam, gdzie inni mieliby problem z wsadzeniem palca. Kubiak awanturuje się pod siatką, Kubiak kłóci się z sędziami, Kubiak czasem zgarnia żółte kartki i płaci kary finansowe. I nawet jeśli naszym siatkarzom nie idzie, to nie ma wątpliwości, że zostawia całe serce na parkiecie. Bez wątpienia pozostali członkowie naszej drużyny poszliby za swoim kapitanem w ogień. To wytwarza pozytywną energię, która nakręca całą ekipę.

Skoro już jesteśmy przy piłkarzach, to właśnie takiego Kubiaka zabrakło w reprezentacji Adama Nawałki na mundialu w Rosji. Gdy graliśmy z Senegalem czy Kolumbią, na boisku próżno było szukać kogoś, kto zagrzałby kolegów do walki, kogoś kto przeszedł przez mistrzostwa z podniesioną głową. Mieliśmy za to sparaliżowane nogi i smutne twarze, na których jeszcze przed rozpoczęciem spotkania rysowało się widmo porażki.

Robert Lewandowski już pogratulował drużynie Heynena sukcesu z Turynu i to cieszy, bo pokazuje, że nie ma animozji między piłkarzami a siatkarzami, nawet jeśli kibice obu dyscyplin niekoniecznie się kochają. Wnioski można wyciągać nie tylko z własnych porażek, ale też cudzych sukcesów, więc oby Lewandowski i spółka pozazdrościli Kubiakowi i reszcie ich glorii chwały. Może to zmobilizuje ich do jeszcze lepszej gry, ku chwale Polski.

Łukasz Kuczera

Komentarze (11)
avatar
Manuel
4.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W siatkówce mecz się kończy konkretnym wynikiem, w piłce nożnej oglądamy 90 minut bieganiny na boisku a końcowy wynik meczu 0:0 
avatar
Manuel
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Polscy piłkarze jako reprezentacja nigdy nie osiągną tego co osiągnęli polscy siatkarze. 
avatar
Grzegorz Janusz
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Piłka nożna jest prostszym sportem, bo nawet jak na wf-ie się grywało swego czasu w nogę, to każdy mniej lub gorzej, ale radził sobie z tym. A jak przychodziło do gry w siatkę, to albo większoś Czytaj całość
avatar
Wino1901
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ja jestem kibicem siatkówki, piłki nożnej nie lubię, nie znam się na tym, natomiast nie rozumiem potrzeby deprecjonowania kibiców nożnej. Bo stwierdzenia "sport dla mas", "sport zbyt prosty" są Czytaj całość
avatar
Kibic18
1.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Polacy herosi