Andrea Becker, zaklinaczka... trenerów. Jedyna taka kobieta w męskiej siatkówce

Materiały prasowe / Team USA / Andrea Becker, trener mentalny męskiej kadry USA siatkarzy
Materiały prasowe / Team USA / Andrea Becker, trener mentalny męskiej kadry USA siatkarzy

Andrea Becker od lat pomaga siatkarskiej kadrze USA w osiąganiu jak najlepszych wyników. Amerykańska psycholog wspiera nie tylko zawodników, ale i trenera Johna Sperawa, który kilka lat temu wprowadził ją w świat siatkówki.

W tym artykule dowiesz się o:

- W reprezentacji USA drugim trenerem jest psycholożka Andrea Becker. Siedzi na ławce zaraz obok asystenta. Pracuje na każdej imprezie, od lat współpracuje ze sportowcami. Owszem, tym razem przegrali z nami, ale nikt im nie odmówi tego, że ich postawa jako całokształt w światowej siatkówce, jest bardzo mocna, jeśli chodzi o kwestie mentalne - mówił w rozmowie z naszym portalem coach Jakub Bączek, który współpracował z kadrą mistrzów świata z 2014 roku.

O Amerykance wspominał także trener Marcin Widera, który jeździł do Stanów, by rozwijać swój warsztat. - Budowanie właściwego podejścia u siatkarek zaczyna się nie na kadrze, ale właśnie na uniwersytecie, gdzie pracują psychologowie czy specjaliści od biomechaniki. Przykładem takiego wsparcia jest Andrea Becker. Już po jej wykładach w Omaha czułem, że to wyjątkowa postać. Pracuje z męską kadrą, jest na każdych zajęciach, dodatkowo pomaga w treningu - opowiadał.

Niespodziewana oferta

Kobiety w sztabach trenerskich męskich drużyn są szalenie rzadko spotykane i siatkówka nie jest tutaj wyjątkiem. Można przywołać Agnieszkę Bronisz, która w MKS-e Będzin jest fizjoterapeutką i odpowiada za przygotowanie fizyczne oraz Agnieszkę Skalską pracująca od marca tego roku w Cerrad Czarnych Radom, ale to jedyne takie przypadki w najwyższej lidze. Nieco inaczej jest w Stanach Zjednoczonych, gdzie walka o wyrównanie szans dla obu płci zachęca kobiety do angażowania się w świat męskiego sportu. Ale to i tak jest margines, według informacji portalu Culture Trip w amerykańskim sporcie akademickim kobiety trenujące mężczyzn to zaledwie 2,5 procenta całości.

Dlatego dołączenie Andrei Becker do sztabu siatkarskiej kadry USA było przyjęte z pewnym zaskoczeniem, ale nie było to nagłe wyciągnięcie królika z kapelusza. Przyszła trener-psycholog amerykańskich siatkarzy poznała Johna Sperawa w 2007 roku dzięki jego matce, która uczyła pielęgniarstwa na University of Tennessee, uczelni, na którego Becker doktoryzowała się w psychologii sportu. Kiedy w 2011 roku Speraw zadzwonił do swojej znajomej i zaproponował, by została jego asystentem, ta z początku myślała, że to żart. Miała na głowie 360 studentów na katedrze kinezjologii w Fullerton, a miała przenieść się do Irvine i tam zająć się sportem, o którym miała dość mgliste pojęcie mimo lat znajomości ze Sperawem.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Polacy długo świętowali po zdobyciu złota. "Trener dał nam zielone światło"

Nie potrzeba wiele słów

Jej pierwszą sportową miłością był softball i to w tej dyscyplinie miała się spełniać po studiach magisterskich, ale poszła za radą jednego z wykładowców, który zasugerował Becker, by wykorzystała swoją energię do budowania atmosfery w drużynach. Pani doktor z Fullerton jakoś dostosowała swój grafik zajęć i przyjeżdżała do Irvine, by tam pomagać Sperawowi podczas zajęć i meczów. Pierwszy rok współpracy okazał się owocny, akademicka ekipa z Irvine wygrała rozgrywki NCAA w 2012. Speraw po sezonie wrócił na swoją dawną uczelnię w Los Angeles i wziął ze sobą także Becker. To samo zrobił, kiedy rok później objął reprezentację USA.

Obie strony nie narzekają na jakość współpracy. Ich wspólnym dziełem jest niedawny brąz mistrzostw świata oraz ten olimpijski z 2016 roku, a także zwycięstwo w Pucharze Świata (2015) i Lidze Światowej (2014). Podział ról jest prosty: Speraw i jego reszta współpracowników odpowiadają za czystą siatkówkę, Becker (jak sama mówi) trenuje nawyki, zachowania i nastawienie zawodników. Podczas spotkań nie mówi wiele, bo zdaje sobie sprawę, że siatkarze prowadzą w głowie nieskończony dialog z samymi sobą, a jej zadaniem jest dopilnowanie, by zawodnik przez cały czas był myślami na boisku, a nie poza nim. Przekazuje krótkie komunikaty: pamiętaj o ustawieniu nóg, skieruj oczy na piłce, nie patrz na wynik, pamiętaj o swojej rutynie. Drobne rzeczy, ale pomocne w każdej, nawet najmniej korzystnej sytuacji.

Wszystkiego można się nauczyć

Nie wszyscy zawodnicy kadry Sperawa byli do niej przekonani, ale okazało się, że "ta blondynka, której wszędzie jest pełno" (słowa Erika Shojiego) sprawdza się w swojej specjalizacji całkiem nieźle. Carson Clark przyznał, że dzięki rozmowom z Becker nauczył się w pełni kontrolować swój serwis i przekonał się, że może być w tym elemencie naprawdę powtarzalny. I żałował, że z początku był wobec niej sceptyczny, bo nie była tak biegła w siatkarskich sprawach jak reszta trenerów. Faktycznie, jeszcze w 2013 roku Becker dopiero uczyła się takich podstaw jak przejścia lub systemy gry, a mecze w Irvine były dla niej zwyczajnie za szybkie, dlatego musiała potem oglądać ich powtórki w zwolnionym tempie. Ale wiedza przyszła z czasem, Speraw przyznaje, że jego asystentka mogłaby spokojnie poprowadzić drużynę college'u.

Doktor Becker pilnuje nie tylko zachowań siatkarzy, od lat zajmuje się także samym Sperawem. Selekcjoner Amerykanów śmiał się, że zatrudnił "zaklinaczkę trenerów", która potrafi doskonale wyczuć, kiedy on sam czuje się niekomfortowo z własnymi decyzjami i wie, jak uspokoić jego umysł. Dzięki niej trener Jankesów nie opuszcza głowy, kiedy zbiera myśli w trakcie meczu, bo wie, że zespół może w każdej chwili potrzebować jego wsparcia. A podniesiona głowa i wyprostowana sylwetka szkoleniowca potrafi dać siłę drużynie będącej w trudnej sytuacji.

Speraw potrafił się obrazić na Becker za to, że ta skrytykowała jego ulubione ćwiczenie zagrywki z wykorzystaniem prędkościomierzy, bo miało niszczyć pewność siebie graczy. Ale po przemyśleniu sprawy przyznał jej rację. To nie był pierwszy raz, kiedy była softballerka rozumiała istotę treningu nieco lepiej niż utytułowany trener reprezentacji. - Wolę myśleć o sobie jako trenerze niż psychologu. Przecież nie każę nikomu kłaść się na kozetce i zwierzać się z najciemniejszych sekretów. Moim zadaniem jest sprawienie, żebyś był lepszy jako sportowiec - tłumaczyła sama Becker.

Na koniec prezentujemy rady dla sportowców, którymi Andrea Becker podzieliła się z portalem TeamUSA.org tuż przed igrzyskami olimpijskimi z 2016 roku:

1. Spodziewaj się niespodziewanego
2. Nie przejmuj się tym, co ktoś myśli o tobie
3. Zrozum, że nie potrzebujesz zawsze pewności siebie, by dobrze się spisać
4. Skup się na jednej rzeczy w momencie, w którym jesteś
5. Nie myl pomyłek z porażką
6. Naucz się kochać grę
7. Gdy robi się trudno, zostań i walcz
8. Unikaj uzależniania poczucia własnej wartości od wyniku
9. Skup się na najważniejszych elementach tego, co wypracowałeś

Komentarze (4)
Data1
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problem w tym, iż USA non stop przegrywa półfinały. Co wcale nie świadczy o silnej psychice. Dla mnie twardzielami są Polacy. Skład średni, a sukcesy ogromne. 
avatar
Allez
2.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ciekawy artykuł.
Sprawa ważna w sporcie.
Ale widzów najwięcej jest przy pierdołach, dyskusje o orderach itd.