"Bartek Kurek, Bartek", "Bartek Kurek, Bartek" - niosło się w turyńskiej hali podczas finału mistrzostw świata, niosło się w hali przylotów na warszawskim Okęciu, gdy tysiące kibiców przyszło podziękować siatkarzom za grę w Italii, w końcu będzie się niosło podczas meczów Stoczni Szczecin, w której barwach najlepszy siatkarz mundialu zagra w sezonie 2018/19.
Mimo że to skromny chłopak, który w każdym wywiadzie podkreśla wagę zespołu i fakt, że bez niego nie otrzymałby tytułu MVP, stał się obecnie gwiazdą wielkiego formatu. Zresztą, już raz w podobnej sytuacji był.
Latem 2012 roku poprowadził Biało-Czerwonych do historycznego triumfu w Lidze Światowej. Miałem to szczęście, że turniej finałowy w Sofii widziałem na własne oczy. Kurek był nie do zatrzymania: ani dla Brazylijczyków, ani Bułgarów, ani Amerykanów. Grał po prostu o poziom wyżej niż wszyscy dookoła. Legenda światowej siatkówki - wówczas trener Canarinhos Bernardo Rezende - nie mógł się nachwalić polskiego siatkarza. - Geniusz, geniusz, geniusz - ciągle powtarzał. Polak na zakończenie otrzymał również nagrodę MVP - podobnie jak teraz we Włoszech (więcej TUTAJ).
To była jednak impreza komercyjna. Ważna, ale jednak bez porównania w prestiżu do mistrzostw świata. Czy to, co stało się teraz - w Turynie - pozwala na stwierdzenie, że "Bartosz Kurek jest najwybitniejszym zawodnikiem w historii polskiej siatkówki"? Nadal nie. Bo siatkówka jest sportem, w którym najważniejsze są igrzyska olimpijskie.
W 1974 roku reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn wywalczyła złoty medal MŚ. Dwa lata później nasi zawodnicy zostali mistrzami olimpijskimi, w Montrealu. Mieliśmy w składzie wielu wybitnych siatkarzy: Stanisław Gościniak, Edward Skorek, Ryszard Bosek, Zbigniew Zarzycki, Marek Karbarz... Prowadził ich nieodżałowany Hubert Jerzy Wagner. Jednak w tym składzie był ktoś wybitny, kto przewyższał wszystkich ówczesnych siatkarzy "o głowę" - Tomasz Wójtowicz. Człowiek, który jako pierwszy na świecie atakował z drugiej linii, który potem przez wiele lat uczył Włochów grać w siatkówkę, który w 2002 roku został przyjęty do światowej siatkarskiej galerii sław. Człowiek-legenda i najwybitniejszy człowiek w historii polskiej siatkówki (wielu twierdzi, że i światowej, że to "Pele siatkówki").
Kurka nie można porównywać z Wójtowiczem. Tak jak nie można porównywać Roberta Lewandowskiego z Grzegorzem Lato. Obaj obecni sportowcy mają pecha, że w latach 70. ubiegłego wieku mieliśmy wspaniałych: i siatkarzy, i piłkarzy. Wójtowicz był mistrzem IO i świata, Lato - medalistą MŚ i królem strzelców mundialu.
Dlatego Kurek może jeszcze zdobyć trzy mistrzostwa świata i cztery razy być MVP mistrzostw Europy, a Lewandowski strzelić pięć bramek w jednym meczu, tym razem na przykład Barcelonie, a i tak nie przeskoczą swoich wybitnych poprzedników.
Choć jest dla nich szansa. Dla Lewandowskiego bardzo odległa: medal MŚ, może Euro lub tytuł najlepszego strzelca podczas takiego turnieju. Będzie trudno, choć życzę mu powodzenia.
Dla Kurka szansa przebicia samego Wójtowicza jest bliższa, realniejsza. Chodzi o medal igrzysk olimpijskich. Dwie szanse już miał. Pierwszą, zaledwie kilka tygodni po wspomnianym wyżej triumfie w LŚ, w Sofii. Nie udało się utrzymać wysokiej formy i występ w Londynie był pomyłką. Nie udało się także w 2016 w Rio de Janeiro.
Wkrótce, w 2020 roku, przyjdzie kolejna okazja, najprawdopodobniej już ostatnia. Kurek będzie miał 32 lata. - Chcemy spotkać się z wami, tutaj na Okęciu, za dwa lata, po igrzyskach olimpijskich - mówił kapitan kadry, Michał Kubiak.
Miał na myśli powitanie powracających z Tokio siatkarzy. Wówczas - oby! - olimpijskich medalistów. Jeżeli to będzie złoto i jeżeli Kurek będzie liderem naszego zespołu, wtedy trzeba będzie ogłosić zmianę na miejscu najwybitniejszego siatkarza w polskiej historii. Czego Bartkowi życzę z całego serca. A znając Tomasza Wójtowicza, jestem przekonany, że nie będzie mu miał tego za złe. Mało, on z pewnością trzyma kciuki, jak ja. Jak cała siatkarska Polska.
Przeczytaj inne teksty autora -->>
ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga z uznaniem o Bartoszu Kurku: Był nie do zatrzymania
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
A gdzie ty byles autorze w Czytaj całość