Asseco Resovia Rzeszów z drugą porażką. Andrzej Kowal: Ten zespół ma charakter

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrzej Kowal
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Andrzej Kowal

Nie taki początek sezonu wyobrażali sobie siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, którzy w środę przegrali z ONICO 1:3. - Głęboko wierzę, że pokażemy charakter i odbudujemy nadszarpnięte zaufanie kibiców - podkreślał po meczu trener Andrzej Kowal

Drugi mecz i druga porażka. W czterech setach rozstrzygnęło się spotkanie pomiędzy zespołem z Rzeszowa a ONICO Warszawą.

- Byliśmy słabszym zespołem, nie ma co ukrywać. Myślę, że fragmentami prezentowaliśmy dobrą grą i mieliśmy swoje szanse, szczególnie w tym drugim secie, na to aby doprowadzić do remisu. Później mecz tak naprawdę zaczyna się od nowa. ONICO wywarło na nas dużą presję serwisem i skutecznym atakiem. Nie mogliśmy poradzić sobie przede wszystkim z ich pierwszą akcją, a znowu my mieliśmy z tym trochę problemów. Ponadto grali cierpliwiej i spokojniej od nas - przyznał Andrzej Kowal.
Nie taki początek rozgrywek ligowych wyobrażali sobie siatkarze Asseco Resovii. Ekipa znad Wisłoka po dwóch meczach ma na swoim koncie tylko jedno "oczko".  - Zdaję sobie sprawę, że oczekiwania są bardzo duże i wszyscy są rozczarowani dwiema porażkami. To nie jest dla nas łatwa sytuacja, tym bardziej, że od wielu lat jednak te pierwsze spotkania kończyły się zwycięstwami - mówił szkoleniowiec rzeszowskiego zespołu.

- Jesteśmy naprawdę świadomi momentu, w którym się znajdujemy. Jest to początek ligi, teraz przed nami poniedziałkowy mecz i wiemy o tym ile pracy nas czeka. Myślę, że pokażemy charakter, bo ten zespół ma charakter. Na ten moment nasza forma jest bardzo płynna z wielu przyczyn, między innymi z tego powodu, że jednak jesteśmy ze sobą od krótkiego czasu. Zawodnicy którzy dołączyli do nas w ostatnim momencie jeszcze nie prezentują takiego poziomu, jakiego byśmy sobie życzyli, ale głęboko wierzę, że pokażemy charakter i odbudujemy nadszarpnięte zaufanie kibiców - zakończył Andrzej Kowal.
Rzeszowianie w następnej kolejce zmierzą się przed własną publicznością z GKSem Katowice. Czy uda im się sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w sezonie?

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Uliczna rozgrzewka Marii Szarapowej

Komentarze (3)
Bodzio74
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dawno nie pisałem, ale wczorajszy mecz przelał czarę goryczy. Zawodnicy w większości wyglądają, jakby przyszli do Rzeszowa za karę. Może nie takie były ich oczekiwania, ale mentalnie wyglądają Czytaj całość
pablo ss
18.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Tak jak pisałem. Pięć meczów w plecy i zawodnicy wyrzucą Kowala. Możecie obstawiać, że grają przeciw trenerowi.