Nowy system kwalifikacji do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 przedstawiony przez FIVB był tematem magazynu siatkarskiego "#7strefa". Podczas programu w Polsacie Sport wiceprezes PZPS, Ryszard Czarnecki, nazwał ruch działaczy światowej federacji "dziwacznym" i zdradził, że przeciwko Polsce powstało już lobby rosyjsko-włosko-belgijsko-brazylijskie. Chodzi o termin rozegrania interkontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego.
- O tym wprost się nie mówi, ale naciski są takie, żeby to było przed końcem lipca, czyli przed momentem, gdy Wilfredo Leon (1 sierpnia - przyp. red.) będzie już reprezentantem Polski - powiedział Czarnecki.
Polityk i działacz sportowy podkreślił, że bez względu na termin rozegrania turnieju Polska będzie przygotowana, tak od strony finansowej, jak i sportowej.
- Po pierwsze trzeba walczyć, żeby ten turniej był w Polsce, co jeszcze nie jest przesądzone. Musimy się do tego przygotować również finansowo, to jest kwestia mniej więcej 500 tysięcy euro, czyli dwóch milionów złotych. Od tego trzeba zacząć, a potem trzeba wygrać również sportowo - dodał.
Przypomnijmy, że według nowych zasad kwalifikacji do siatkarskiego turnieju olimpijskiego mistrz świata oraz mistrzowie kontynentów muszą brać udział w turniejach eliminacyjnych. Według informacji Mirosława Przedpełskiego, który zasiada w światowych władzach siatkówki, rywalami Biało-Czerwonych w turnieju interkontynentalnym byłyby zespoły: Francji, Bułgarii i Kamerunu - więcej TUTAJ.
[b]ZOBACZ WIDEO: Fabian Drzyzga o Vitalu Heynenie: Ten gościu jest z kompletnie innej bajki
[/b]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)