Przypomnijmy, że sprawa dotyczyła baneru "Piwo dla każdego", który przygotowali najbliżsi znajomi libero Jastrzębskiego Węgla, Jakuba Popiwczaka. Transparent miał nie spodobać się komisarzowi meczu oraz niektórym osobom związanym z klubem, które nakazały interwencję ochronie. Na miejsce przyjechała także policja, która spisała osoby uczestniczące w całej akcji. Sprawa trafiła także do sądu w trybie przyspieszonym. Jedna z osób została zatrzymana z zarzutem naruszenia nietykalności ochroniarza.
Michał Chmielewski, dziennikarz "Przeglądu Sportowego", który był przy tym zdarzeniu poinformował, że zatrzymany otrzyma także 2000 zł grzywny oraz dwa lata zakazu wstępu na siatkarskie mecze. - Ochronie nie wystarczyło podejść i najzwyklej powiedzieć, żeby przełożyć to prześcieradło w inne miejsce, zamiast popisywać się i udawać W-11? - zastanawia się Chmielewski.
Do całej sprawy odniósł się Jastrzębski Węgiel, który postanowił wydać komunikat odnośnie incydentu podczas niedzielnego meczu. Treść stanowiska śląskiego klubu prezentujemy poniżej.
"W związku z opublikowanymi na portalach internetowych artykułami oraz komentarzami w mediach społecznościowych w zakresie incydentu, jaki miał miejsce w trakcie meczu 3. kolejki PlusLigi pomiędzy Jastrzębskim Węglem i Stocznią Szczecin, związanego z umieszczeniem transparentu o treści „Piwo dla każdego” i tym samym zasłonięciem powierzchni reklamowej naszego Klubu informujemy, że incydent ten jest w trakcie wyjaśniania prowadzonego zarówno przez ochronę zabezpieczającą niedzielną imprezę oraz policję i po zakończeniu tychże postępowań poinformujemy Państwa o ich rezultatach. Do tego czasu wstrzymujemy się z jakimkolwiek dodatkowym komentarzem."
ZOBACZ WIDEO: Marcin Dzieński i Anna Brożek. Ile zarabiają najlepsi wspinacze na świecie?
Zamiast podejść i powiedzieć - "Lud Czytaj całość