Szczeciński statek nabiera wody. Mecz z Treflem Gdańsk zagrożony?

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarze Stoczni Szczecin
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: siatkarze Stoczni Szczecin

Jakby mało było niekorzystnych informacji z obozu Stoczni Szczecin, doszła kolejna smutna wiadomość. Wciąż nie wiadomo, czy najbliższy, zaległy mecz drużyny Michała Gogola z Treflem Gdańsk odbędzie się.

Nie jest już tajemnicą, że zawodnicy Stoczni Szczecin wciąż czekają na należne pensje od klubu, a w kolejce po nich ustawiają się kolejne kluby. Jak podawało Radio Szczecin na podstawie informacji "La Gazzetta Dello Sport", Emma Villas Siena wyraziła zainteresowanie Nicholasem Hoagiem i Matejem Kazijskim, do tego włoski klub szuka nowego trenera i niewykluczone, że zostanie nim obecny dyrektor sportowy Stoczni, Radostin Stojczew. Dziennikarze szczecińskiego radia nie byli w stanie potwierdzić tych informacji w samym klubie. Jakub Markiewicz i Krzysztof Śmigiel (prezes spółki i dyrektor generalny klubu) nie odbierali telefonów.

Nasz portal dowiedział się, że Łukasz Żygadło, wiązany ostatnio wraz z Bartoszem Kurkiem z Asseco Resovią Rzeszów, ma ofertę z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (potwierdzają to także doniesienia z włoskich mediów). Ponadto nie tylko wielkie gwiazdy Stoczni rozważają propozycje z innych klubów. Właściwie każdy polski siatkarz tego klubu ma oferty z innych klubów PlusLigi. Atmosfera w szczecińskiej drużynie jest daleka od chociażby dobrej, o czym świadczy fakt, że od piątku 23 listopada część zawodników Stoczni zaczęła opuszczać treningi.

Czy dojdzie do skutku zaległe spotkanie pierwszej kolejki PlusLigi Stoczni Szczecin z Treflem Gdańsk? To staje się coraz bardziej wątpliwe z dnia na dzień, w dodatku nie wiadomo, czy kibice, którzy wykupili bilety na tamto słynne już spotkanie, doczekają się obiecanej przez klub z portowego miasta dodatkowej rekompensaty za mecz przerwany z powodu awarii oświetlenia. - podjęliśmy decyzję o dodatkowej rekompensacie dla tych wszystkich, którzy posiadają bilety na niedzielny odwołany mecz. Czynimy starania, by była to rzeczowa rekompensata "niespodzianka", spełniająca Państwa oczekiwania. O jej ostatecznym kształcie i sposobie dystrybucji poinformujemy niezwłocznie po dopięciu wszelkich formalności - pisała Stocznia Szczecin w oświadczeniu.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Derby Trójmiasta dla Wybrzeża. Arka nie dała rady

Źródło artykułu: