"Dziękuję, dziękuję. Przepraszam, ale póki co mówię tylko trochę po polsku. Ze zrozumieniem jest jeszcze trudniej. Zaczynamy: ja mówię, wy słuchacie!" - tak Vital Heynen rozpoczął swoją przemowę (w języku polskim) podczas odbierania nagrody dla "Trenera Roku 2018" w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i telewizji Polsat.
Podczas sobotniej (5 stycznia) Gali Mistrzów Sportu w Warszawie belgijski szkoleniowiec aktualnych mistrzów świata w siatkówce mężczyzn dał show, który na długo zapadnie w pamięci uczestników i gości imprezy. Wcześniej Heynen rozłożył czekoladki na stolikach, przy których siedzieli nasi siatkarze. Jak przekonywał, zrobił to, ponieważ zorientował się, że rozdał już czekoladki wszystkim tylko nie swoim podopiecznym - więcej tutaj.
Na scenie Heynen tryskał humorem. Wtórował mu Grzegorz Łomacz, który zdradził jak kadrowicze zareagowali na wybór Belga na selekcjonera. - My też byliśmy bardzo zdziwieni tym wyborem federacji. Kiedy dowiedzieliśmy się, że Vital zostanie trenerem, weszliśmy w Internet, zobaczyliśmy zdjęcie i powiedzieliśmy "nie wygląd jest najważniejszy". Ale jak się okazało, to był strzał w dziesiątkę - powiedział rozgrywający Biało-Czerwonych.
- Dziękuję PZPS za wybranie mnie selekcjonerem kadry. Dziękuję mojemu sztabowi. Wiem, że nie zawsze byłem łatwy. Zrobiliście świetną robotę - kontynuował Heynen. - Tu wielkie słowa uznania dla sztabu, bo oni musieli spędzać z nim jeszcze więcej czasu, niż my zawodnicy - wtrącił się Łomacz.
Na koniec trener mistrzów świata złożył podziękowania kadrowiczom. - Teraz muszę powiedzieć coś bardzo serio. Mamy bardzo dobrych zawodników, ale prawda jest taka, że mamy najlepszą drużynę. Naprawdę najlepszą drużynę na świecie - podsumował, otrzymując gromkie brawa.
ZOBACZ WIDEO Boruc pokonany trzykrotnie! Bournemouth poza Pucharem Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)