Premier Mateusz Morawiecki na początku października obiecał siatkarzom wypłatę wysokiej premii za zdobycie mistrzostwa świata. Szef rządu zadeklarował, że polska siatkówka dostanie 15 milionów złotych dofinansowania. Początkowo mówiło się nieoficjalnie, że 3 miliony zł z tej kwoty przeznaczone zostanie na premie dla zawodników. Jednak jak zdradził prezes PZPS Jacek Kasprzyk w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem ("Sam na sam" w sport.pl), środki przeznaczone na nagrody mają być większe. Chodzi o 5 mln zł dla mistrzów świata.
- Tę kwotę zostawiamy i nie ruszamy, bo są różne zdania na ten temat. Nie wiem, skąd te informacje o trzech milionach wyszły, bo my chcieliśmy, żeby to była kwota pięciu milionów przekazana dla zawodników. Walczymy o to, ale to jest decyzja pana premiera, jaką kwotę przekaże na premie - powiedział Jacek Kasprzyk.
Pieniądze wciąż nie trafiły na konta siatkarzy. Niezbędna do wypłaty środków była zmiana ustawy. Gdy premier składał obietnicę, nie było podstawy prawnej do jej realizacji. Według wcześniej obowiązujących przepisów minister sportu mógł przekazać dwunastokrotność kwoty podstawowej (2 300 złotych), czyli każdy siatkarz mógłby otrzymać maksymalnie 27 600 złotych. Rząd przyjął projekt zmiany ustawy, ale ten utknął w sejmie i nie został jeszcze zatwierdzony.
ZOBACZ WIDEO Janusz Dobrowolski chce wrócić do pełnej sprawności. Trwa walka o każdy krok
- Czekamy na decyzję sejmu i ustawę, która spowoduje, że pan premier będzie mógł dawać dużo większe premie sportowcom, ludziom kultury i osobom z innych dziedzin życia. Te pieniądze nie wpłyną do związku, ale możemy za to zorganizować różne rzeczy. Musimy przedstawiać cele, wystąpić z programem - dodał Kasprzyk.
Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej we wrześniu nie mógł być obecny na mistrzostwach świata ze względu na nawrót choroby. Kasprzyk zmaga się z białaczką i niezbędne będzie przeprowadzenie przeszczepu szpiku kostnego. - Zaczęło się to pięć lat temu. Przez kilka miesięcy leżałem w szpitalu, brałem ciężką chemię - powiedział. Przez ponad cztery lata szukał dawcy. Nie chciał, żeby był nim jego syn, ale okazało się, że to jedyne rozwiązanie. Przeszczep miał się odbyć na początku stycznia, ale do niego nie doszło. Zabieg ma się odbyć w ciągu kilku tygodni.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Gdyby im Prezes obiecał to co innego, Prezes zawsze dotrzymuje słowa. Nawet jeśli akurat nagrało się coś innego...